Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woda w kałużach, woda w mózgach

Redakcja
Nigdy nie komentuję programów telewizyjnych, bo szkoda nerwów i czasu. Ale dzisiaj nie wytrzymałem, wysłuchując podczas śniadania, dyrdymałów TVN 24.

To ulubione zajęcie tej stacji - pokazywanie heroicznych zmagań z zaspami, soplami, cieknącą wodą z dachów, i tym podobnych rewelacji, bo to przecież rzecz niespotykana. Tym razem dzielny redaktor Adam K. powiódł nas ulicami jakiegoś pustego o tej porze dnia osiedla, w jakimś mieście, by tokować nad problemem wody na jezdniach.

Elokwentnie rozczulał się nad losem przechodniów, którzy muszą brodzić przez rozlewiska. Wierzyłem mu na słowo, gdyż żadnej osoby tonącej w kałuży kamera nie pokazała. Potem poprowadził ekipę na odcinek drogi zupełnie zalany wodą i stojąc na zaśnieżonym poboczu, które według niego miało być chodnikiem, a w co ja miałem czelność wątpić, roztaczał katastroficzne wizje rozpędzonych aut, opryskujących nieszczęsnych piechurów wodotryskami brudnej bryjki. I tym razem musiałem wytężyć swą stępioną starczą sklerozą wyobraźnię, ponieważ oko kamery znów nic takiego nie zarejestrowało.

Bojowo nastawiony redaktor z emfazą rzucił przejętym horrorem widzom, światłą radę. Jakże przydatną, szczególnie tym opryskanym. Trzeba nosić w kieszeni długopis tudzież niejaki
notatnik i zapisywać numery aut. Genialny w swej prostocie i rewelacyjny w skutkach pomysł podchwycił ochoczo prowadzący porankowy program, nie wymienię nazwiska, bo ja tych miłych panów nie odróżniam, dorzucając swe marzenie, w rodzaju: Przydałby się jakiś wyrok skazujący!

Brawo! Mili panowie! Brawo! Wyrok, ale za co? Póki co, za samą głupotę nie karzą. Nawet redaktorów. Wyrok za to, że na polskich jezdniach, jak kraj długi i szeroki, stoją kałuże. Rozlewiska typowe dla naszej rzeczywistości meteorologicznej i pory roku. Wyrok dla kogo? Dla kierowców? Proszę zatem pokazać mi, niedowiarkowi, przepis prawa drogowego czy jakikolwiek inny, nakazujący prowadzącym pojazdy zwalniać z powodu kałuż. Nie ma takiego? Jakaż szkoda? Warto może zaapelować do posłów różnych maści, tak ochoczo tokujących przed waszymi kamerami, aby go ustanowili. Kolejny idiotyzm prawny, to dla nich nic trudnego. Ani nie normalnego!

Ja wiem, że trzeba jakoś zapełnić czas tym rzeszom oglądaczy, którzy siedząc godzinami przed ekranem zatracili resztki zdrowego rozsądku. Będą oglądali każdą szmirę, każdą bzdurę, rozmaite trafifaksy, pogodynki, młócenia słomy, i tego rodzaju, jak wyżej opisane relacje „z terenu”. I zachwycali sie pomysłami karania za kałuże kierowców. Dlaczego kierowców! A dlaczego by nie? Niegdyś za wszelkie zło obwiniano cyklistów i krasnoludki. Te ostatnie szczały do mleka!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto