Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapowiedź 9.kolejki Orange Ekstraklasy

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Tym razem Lech Poznań nie będzie mógł liczyć na doping swojej wspaniałek publiczności, tak jak w meczu ostatniej kolejki z BOT GKS. | Fot. Patryk Pindral.
Tym razem Lech Poznań nie będzie mógł liczyć na doping swojej wspaniałek publiczności, tak jak w meczu ostatniej kolejki z BOT GKS. | Fot. Patryk Pindral.
Poniżej prezentujemy zapowiedź 9. kolejki spotkań piłkarskiej Orange Ekstraklasy.Przedstawiamy aktualną sytuacje w szeregach klubowych, stan zdrowia piłkarzy, wreszcie przewidywalne składy drużyn.

BOT GKS Bełchatów – ŁKS Łódź (29.09.2006 godz. 20)

Lider z Bełchatowa już w piątkowy wieczór podejmować będzie na własnym stadionie ŁKS Łódź. Obie drużyny spisują się w tym sezonie znacznie powyżej oczekiwań. GKS dzielnie przoduje w ligowej tabeli, mając na koncie tylko jedną porażkę. O ile przed startem rozgrywek wiadomym było, iż ekipa Oresta Lenczyka jest niezwykle poukładana i stać ją na dobre wyniki, o tyle nikt nie przypuszczał nawet, że po ośmiu spotkaniach plasować się będzie na pierwszej pozycji. Stabilna sytuacja finansowa, stała i zgrana pierwsza jedenastka czy też doświadczenie szkoleniowca. Jak brzmi recepta na sukces, jaki niewątpliwie już osiągnął GKS?

Niewiele gorzej spisują się piłkarze ŁKS. Czwarta lokata z całą pewnością jest sporym zaskoczeniem zarówno dla sztabu szkoleniowego i działaczy, jak i dla fanów klubu z Al. Unii Lubelskiej. Znacznym osłabieniem zespołu gości będzie niewątpliwie brak głównego reżysera gry – Rafała Niżnika. W szeregach bełchatowian kontuzjowani są zaś bramkarz Piotr Lech, Marcin Kowalczyk i Tomasz Jarzębowski. Nie jest wykluczone, że do składu GKS powróci Mariusz Ujek, który może ponownie występować w Orange Ekstraklasie (ostatnio zamieszany był w tzw. aferę korupcyjną). Nie wiadomo jednak czy trener Lenczyk powróci do gry dwoma napastnikami.

Z całą pewnością piątkowa konfrontacja zapowiada się bardzo ciekawie i mimo, że gospodarze są faworytem tego meczu, to łodzianie mogą pokusić się o sprawienie niespodzianki.

Przewidywalne składy :
GKS:
Sapela – Fonfara, Cecot, Pietrasiak, Popek – Wróbel, Strąk, Hinc, Garguła, Klepczarek (Ujek) – Matusiak
ŁKS:
Wyparło – Przybyszewski, Hajto, Leszczyński, Mysona – Madej, Kowalski, Kłus, Dżikija (Kęska), Kolendowicz – Arifović

Widzew Łódź – Pogoń Szczecin (30.09.2006, godz. 18.15)

Do Łodzi przyjeżdża szczecińska, a raczej wciąż „brazylijska” Pogoń. Choć zawodnicy z „Kraju kawy” wypierani są stopniowo z pierwszej jedenastki przez trenera Mariusza Kurasa, to nadal stanowią w niej liczną grupę. Widzew po imponującym początku sezonu, stracił ostatnio na impecie, co zaowocowało niechlubną passą pięciu meczów bez zwycięstwa. Powinna ona zostać jednak przerwana właśnie w sobotę, zwłaszcza, że gra podopiecznych Michała Probierza powoli się poprawia. Łodzianie mają za sobą dwie potyczki z drużynami z Krakowa. Najpierw ulegli w Pucharze Polski Cracovii 0:2, by w miniony weekend przegrać pod Wawelem z Wisłą takim samym stosunkiem bramek. W obu spotkaniach widzewiacy zaprezentowali się z niezłej strony i mają prawo odczuwać lekki niedosyt. Nikt nie dopuszcza jednak myśli o ewentualnej stracie punktów z ligowym przeciętniakiem, jakim niewątpliwie jest Pogoń.

„Portowcy” łatwo skóry jednak nie sprzedadzą. Świadczy o tym choćby fakt, że ostatnie spotkanie w Orange Ekstraklasie pewnie wygrali. I nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, iż był to mecz ze słabiutkim Górnikiem Łęczna, to jednak wynik 3:0 i styl, w jakim został osiągnięty pozwala dostrzec szczecińskim kibicom światełko nadziei na poprawę pozycji w tabeli. W zespole gości nadal za czerwoną kartkę pauzuje Batata. W Widzewie kontuzjowani są Bartosz Fabiniak i Sławomir Szeliga. O ile brak tego drugiego nie jest poważnym osłabieniem łodzian, o tyle absencja Fabiniaka jest sporym problemem, zwłaszcza, że zastępujący go ostatnio Artur Holewiński i Rusłan Miedzhidov nie spisywali się szczególnie dobrze.

Przewidywalne składy:

Widzew:
Miedzhidov – Nowak, Stawarczyk, Tychowski, Kłos – Budka, Iwan, Rzeźniczak, Wawrzyniak – Sokalski, Grzelak
Pogoń:
Majdan – Celeban, Julcimar, Andersen, Daniel – Lilo, Amaral, Łabędzki, Trałka – Edi, Elton

Zagłębie Lubin – Wisła Płock (30.09.2006, godz. 18)

Po blamażu w Gdyni, Zagłębie podejmuje u siebie Wisłę Płock. Zespół Edwarda Klejndinsta będzie chciał za wszelką cenę zrehabilitować się za tragiczną postawę w niedawnym meczu z Arką. Nie powinno to być szczególnie trudne, zważając na dwa znaczące fakty. Po pierwsze, lubinianie nie przegrali na swoim boisku w lidze od października 2005 r. Po drugie, postawa płocczan nie napawa optymizmem, a przedsezonowe plany o walce o miejsce w czołówce tabeli dawno legły w gruzach. Gorzej od „Nafciarzy” spisuje się dotychczas jedynie Górnik Łęczna i trener Csaplar musi jak najszybciej coś zmienić w grze swoich podopiecznych, jeśli myśli o bezpiecznym bycie zarówno swoim na stanowisku, jak i Wisły w ekstraklasie.

Zagłębie po czwartej żółtej kartce (otrzymanej w Gdyni) pauzuje obrońca Tomislav Visević. Do gry wraca natomiast po dwóch spotkaniach przerwy Manuel Arboleda. W Wiśle nie zagra jeszcze Tomas Dosek, który nadal nie doszedł do pełni sprawności po kontuzji. Dość zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania pozostaje klub z Lubina, lecz przy odrobinie szczęścia goście nie stoją na straconej pozycji.

Przewidywalne składy:

Zagłębie:
Liberda – Alunderis, Stasiak, Arboleda, Felipe – Łobodziński, Szczypkowski, Jackiewicz,
M. Bartczak, Iwański – Chałbiński
Wisła:
Gubiec – Zivković, Belada, Magdoń, Kazimierczak (Peković) – Geworgian, Gedeon, Rachwał, Sedlacek – Sobczak, Michalek

Cracovia Kraków – Arka Gdynia (30.09.2006, godz. 18)

W nie najlepszych nastrojach wrócili z Zabrza piłkarze Cracovii. Porażka aż 1:5 jest nie tylko plamą na honorze klubu, lecz również hańbą dla piłkarzy i trenerów, a przede wszystkim wstydem dla kibiców. Priorytetem dla zawodników będzie więc jak najszybsza odbudowa w oczach zarówno własnych, jak i fanów „Pasów”.

Po fatalnych pierwszych występach, Arka wreszcie przełamała passę bez zwycięstwa. Wygrana 3:0 z Zagłębiem była dużym zaskoczeniem i pozytywną niespodzianką, lecz w pełni zasłużoną. Czy forma gdynian potwierdzi się w spotkaniu z Cracovią? Będzie o to jednak trudno, gdyż podopieczni Stefana Białasa będą mieli za sobą doping kibiców, co może pozostać nie bez znaczenia. Najbliższy mecz będzie szczególnym wydarzeniem dla trenera Arki – Wojciecha Stawowego, którego poprzednim klubem była…Cracovia. Niewątpliwie szkoleniowiec ma nadal sentyment do krakowskiego klubu, jednak jak sam zaznacza w sobotę pragnie zwycięstwa swojego zespołu. W ekipie gości niepewny jest występ Janusza Dziedzica, Piotra Bazlera i Grzegorza Pilcha. W drużynie „Pasów” nie wystąpią ukarani w Zabrzu czerwonymi kartkami Michał Karwan i Piotr Bania.

Przewidywalne składy:

Cracovia:
Olszewski (Cabaj) – Radwański, Skrzyński, Wiśniewski, Rzucidło – Bojarski, Baran, Giza, Pawlusiński – Szwajdych, Moskała
Arka:
Witkowski – Kowalski, Jawny, Sobieraj, Sokołowski II – Nawrocik, Przytuła, Ława, Moskalewicz, Wróblewski - Niciński

Górnik Łęczna – Lech Poznań (30.09.2006, godz. 18)

Nie jest trudnym zadaniem wskazanie faworyta tego spotkania. Jedynym plusem, przemawiającym na korzyść Górnika jest fakt, iż grać będą na własnym boisku. Tylko gorący doping kibiców i dyscyplina taktyczna mogą uratować łęcznian przed stratą punktów. Lech jest ostatnimi czasy w bardzo dobrej formie, inkasując cztery punkty w dwóch meczach (z Pogonią i GKS).

Sytuacja podopiecznych Krzysztofa Chrobaka nie jest korzystna. Ostatnie miejsce w tabeli i niezwykle słaba gra nie wróżą dobrze na przyszłość. Potwierdza się zatem teza, że Górnik walczyć będzie w tym sezonie wyłącznie o utrzymanie w Orange Ekstraklasie. Po ostatniej porażce 0:3 w Szczecinie mało kto ma nadzieję na lepszą grę zespołu. Może to jednak nastąpić w spotkaniu z „Kolejarzem”, który na wyjazdach nie jest tak groźny jak na własnym stadionie.

Do składu Lecha wraca Marcin Zając. Do dyspozycji trenera Smudy będzie również Zbigniew Zakrzewski, który pauzował w meczu z GKS za kartki. Czy Górnik zdoła zdobyć choćby punkt w trudnej potyczce, jaka czeka ich w sobotni wieczór? Poznaniacy wydają się być coraz silniejszy i gotowi na marsz w górę ligowej tabeli. Kto będzie miał więcej atutów na zdobycie kompletu „oczek”? O tym przekonamy się już niebawem.

Przewidywalne składy:

Górnik:
Tytoń – Kulig, Golem, Pawelec, Lisowski – Andruszczak, Topolski, Bronowicki, Manevski – Grzegorzewski, Kubica
Lech:
Kotorowski – Wasilewski, Bosacki, Drzymont, Wojtkowiak – Zając (Kikut), Quinteiros, Murawski, Wilk – Reiss, Zakrzewski

Odra Wodzisław – Korona Kielce (30.09.2006, godz. 18)

Do Wodzisławia przyjeżdża będąca „na fali” Korona. Kielczanie wygrali ostatnie trzy spotkania i wydaje się, że wydostali się z dołka, w jakim ugrzęźli na początku rozgrywek. Dobra gra w obronie i niezła skuteczność napastników zaowocowała trzecią lokatą po ósmej kolejce spotkań. Odra ma za sobą remis w Płocku, choć przy korzystnym obrocie sprawy mogła pokusić się nawet o zwycięstwo. Nie zmienia to jednak faktu, iż poza dobrze spisującym się Marcinem Chmiestem trudno doszukać się jasnych punktów w ekipie Marcina Bochynka. Obie drużyny niewątpliwie potrzebują punktów – gospodarze, aby odbić się od ligowego końca, zaś goście, aby zbliżyć się do prowadzących prowadzących tabeli BOT-u i krakowskiej Wisły.

Przewidywalne składy:

Odra:
Pilarz – Gmitrzuk, Dudek, Dymkowski, Kowalczyk – Malinowski, Woś, Muszalik, Szary (Radzewicz) – Wróbel, Chmiest
Korona:
Mielcarz – Golański, Djoković, Hernani, Brzyski (Bednarek) – Sasin, Zganiacz, Hermes, Kaczmarek – Kowalczyk, Bagnicki

Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. – Górnik Zabrze (30.09.2006, godz. 18)

Zaskakująca, nieobliczalna, niesamowita… Trudno szukać właściwych przymiotników określających postawę Górnika w poprzedniej kolejce. Zabrzanie rozgromili przed własną publicznością Cracovię, niczym tornado zniszczyli rywala dobitnie uwydatniając wszystkie słabe punkty „Pasów”. Groclin ma za sobą ciekawy mecz z ŁKS, mecz szczególny, rozstrzygnięty nie tyle przez piłkarzy, co przez sędziego, który według zgodnych opinii ekspertów wypatrzył wynik, nie dyktując ewidentnych rzutów karnych czy nie pokazując czerwonych kartek.

Zarówno grodziszczanie, jak i łodzianie mają prawo czuć się jednakowo oszukani, więc remis wydaje się wynikiem nader sprawiedliwym. W sobotni wieczór zespół Wernera Liczki wydaje się być faworytem, lecz o trzy punkty będzie niezwykle ciężko. Górnik przyjedzie na Wielkopolskę uskrzydlony dobrymi wynikami i zrobi wszystko, aby podtrzymać zadowalającą passę.

Przewidywalne składy:

Groclin:
Przyrowski – Lazarevski, Tupalski, Lacić, Telichowski – Piechniak, Świerczewski, Nowacji, Lato – Rocki (Sikora), Kaźmierowski
Górnik:
Sławik – Radler, Cios, Bednarz, Prasnal – Andraszak, Juszkiewicz, Prokop, Łuczywek – Moskal, Aleksander

Legia Warszawa – Wisła Kraków (01.10.2006, godz. 18)

Z całą pewnością hit 9. kolejki Orange Ekstraklasy. Najciekawsze z czekających nas w najbliższy weekend spotkań, choć na dobrą sprawę określenia te nie oddają w pełnym stopniu ważności tego pojedynku. W momencie, kiedy piszę te słowa, wciąż nieznane mi są losy obu drużyn w Pucharze UEFA. Niedzielne spotkanie będzie konfrontacją, na którą z niecierpliwością czekają kibice obu drużyn. Mecz o honor, w przypadku Wisły być może o przodowanie w tabeli, w przypadku Legii o regenerację, odrodzenie w lidze polskiej, zatarcie niechlubnego wrażenia z początku sezonu.

Spotkanie Legii z Wisłą nie pozostaje bez znaczenia również dla szkoleniowców obu ekip. Dariusz Wdowczyk walczy o posadę, która choć oficjalnie pozostaje niezagrożona, tak naprawdę nie jest wieczna. Dla Dragomira Okuki podróż do Warszawy będzie wyprawą sentymentalną. Serb prowadził bowiem Legię, kiedy ta zdobywała w 2002 r. Mistrzostwo Polski. Niewątpliwie może się zatem spodziewać godnego przyjęcia przy ul. Łazienkowskiej. Na tym kończą się jednak sentymenty. Wisła powalczy o powtórzenie osiągnięcia z maja, kiedy to pokonała Legię w Warszawie 2-1. Czy jej się to uda? A może Legia przełamię ligową niemoc i wreszcie, niesiona głośnym dopingiem zainkasuje trzy punkty?

Przewidywalne składy:

Legia:
Fabiański – Bronowicki, Choto, Balde, Edson – Radović, Surma, Junior, Roger – Elton, Janczyk
Wisła:
Dolha (Pawełek) – Baszczyński, Cleber, Głowacki, Mijailović – Błaszczykowski, Cantoro, Sobolewski, Zieńczuk – Paweł Brożek, Radovanović

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zapowiedź 9.kolejki Orange Ekstraklasy - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto