Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żyletka - moja przyjaciółka...

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://www.flickr.com/photos/smokestack_lightnin/75723814/
http://www.flickr.com/photos/smokestack_lightnin/75723814/
Dojrzewanie to trudny czas dla każdego młodego człowieka. Niektórzy z nich nie wytrzymują stawianych przed nimi wymagań. Dlaczego coraz więcej polskich nastolatków uzależnia się od samookaleczenia?

Kiedyś po kłótni z rodzicami byłam w strasznym stanie. Rzucało aż mną. Wpadła mi w oczy żyletka... Wzięłam ją do rąk. Zamknęłam się w łazience, zacisnęłam mocno zęby i przeciągnęłam żyletkę po nadgarstku. Krew zaczęła kapać do umywalki, a ja poczułam wielką ulgę. Momentalnie się uspokoiłam. Bólu nawet nie czułam - tak "Migotka" wspomina swoje pierwsze okaleczenie. Niestety, to nie jest odosobniony przypadek zagubionej w życiu dziewczyny ale prawdziwy dramat całego młodego pokolenia, który rozgrywa się tuż pod naszym nosem - w pokoju córki czy siostry.

Ale czym w ogóle jest samookaleczenie się? Jest formą autoagresji oraz umyślnym uszkodzeniem własnego ciała w wyniku m.in. depresji, dowiadujemy się z Wikipedii. Zamierzone samouszkodzenie przy użyciu narzędzia ostrego - tak wygląda pełna nazwa tego zaburzenia psychicznego używana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jest to problem ogólnoświatowy, który w sposób szczególny dotyka nastolatków, również w Polsce.

Uspokaja mnie widok cieknącej krwi...

Dzieciństwo jest dla każdego z nas niezapomnianym wspomnieniem oraz beztroskim czasem zabawy. Jednak pewnego dnia dziecko zaczyna zauważać zmiany, głównie w swoim ciele, których początkowo nie rozumie. Młody człowiek szybko się też orientuje, że zaczyna inaczej patrzeć na świat. Jest to zwiastun końca okresu dzieciństwa i wejścia w dorosłe życie. Ale zanim się to stanie, nastolatków czeka burzliwy czas dojrzewania.

Niestety, nie będzie on wypełniony sielską zabawą w piaskownicy ale ciągłym stresem, co dla niektórych stanie się trudne do wytrzymania. Bardziej narażone na to są dziewczyny, które dojrzewają wcześniej od chłopaków oraz nie ma co ukrywać - patrzą na świat z całkiem innej perspektywy niż ich rówieśnicy. Presja rodziców na lepsze wyniki w nauce, brak akceptacji w szkole, pierwsze zawody miłosne - to tylko niektóre ze stresów jakie czekają na nastolatków. Nałożyć się na to mogą też inne problemy, które mogą być źródłem ogromnych napięć takie jak np. molestowanie seksualne czy przemoc domowa.

Wszystkie wymienione wyżej czynniki kumulują się w psychice nastolatki, która w pewnym momencie nie wytrzymuje. I w tym właśnie krytycznym momencie, dziewczyna szuka sposobu by odreagować swoje stresy. Żyletka, cyrkiel, nożyczki - praktycznie każde ostre narzędzie, które znajdzie się w pobliżu nadaje się do zadania sobie bólu. Czułam jak moja skóra pęka. Po ręce zaczęły płynąć krople krwi, a wraz z nimi uchodził ze mnie cały ból - tymi słowami Marii opisała swoje uczucia podczas samookaleczenia.

Problem ten dotyczy głównie dziewczyn ale również chłopaków. Po raz pierwszy umyślnie zadałem sobie ból w miejscu pracy (...) Byłem w archiwum sam jak palec. Gdy zobaczyłem krew oraz uświadomiłem sobie, że to pomaga ukoić skołatane nerwy postanowiłem, że będę to robił, gdy będzie ze mną źle - wspomina mateusz2280.

W wielu relacjach młodych osób "tnących się" można zauważyć poczucie samotności, bezsilności, brak nadziei w rozwiązanie problemów ale również depresyjne nastroje oraz stany irytacji. Uzależnieni od autoagresji nienawidzą siebie coraz bardziej przez to co robią ze swoim ciałem ale jednocześnie czują ogromną ekscytację wraz z zadaniem sobie kolejnej rany. Ale każda osoba dotknięta samookaleczeniem się to indywidualne cierpienie - nigdy nie wolno oceniać wszystkich jedną miarą.

Zadawanie sobie bólu za pomocą choćby żyletki może też być wynikiem niesprostania postawionym sobie wymagań ale najczęściej to rodzice są głównym stresorem. Zjawisko samookaleczenia narasta w tzw. "dobrych domach", gdzie dzieci nie muszą się martwić o brak środków do życia ale tęsknią za prawdziwą, żywą relacją z mamą i tatą. Przemoc domowa czy ciągłe kłótnie rodziców często burzą w nastolatkach obraz szczęścia. Kocham ojca wtedy, gdy jest dobry i nienawidzę za to, że krzywdzi mamę. W sumie nie mogę wiele zdziałać, bo przecież mnie nie bije - opowiada w internecie Małgosia.

Warto zaznaczyć pewien bardzo ważny fakt - autoagresja jest tylko objawem skrywającym głębsze problemy psychiczne. Co to oznacza? Wyjście z uzależnienia od wcześniej wspominanej żyletki może popchnąć młodego człowieka w nałóg narkotykowy czy alkoholowy. Nawet jeśli ktoś przestanie się ciąć, problem nie znika, bo zazwyczaj taka osoba popada w inne uzależnienia, czy trafia w końcu do szpitala psychiatrycznego - wyjaśnia Dorota Kaja, psychoterapeutka z Zespołu Pomocy Psychoterapeutycznej w Warszawie.

Nastolatki znajdując ukojenie w zadawaniu sobie bólu, z biegiem czasu szybko tracą kontrolę nad swoim nałogiem i na ich rękach pojawiają się coraz większe i głębsze rany. Niestety, terapia leczenia z autoagresji trwa bardzo długo ale to jedyna droga aby znów odzyskać utracone życie.

A skąd młodzi ludzie czerpią wiedzę o samookaleczeniu się i gdzie szukają wsparcia w swoim uzależnieniu? Oczywiście w internecie. Nie brakuje blogów, na których nastolatki dzielą się swoimi doświadczeniami w zadawaniu sobie bólu oraz zachęcających do coraz częstszych okaleczeń.

Sieć ma również wpływ na statystyki dotyczące liczby uzależnionych od autoagresji. Naukowcy udowodnili, że nieletni korzystający nałogowo z internetu byli pięciokrotnie częściej narażeni na kilkakrotne okaleczanie się w okresie 6 miesięcy korzystania z sieci niż ich koledzy wolni od nałogu - alarmowali prawie rok temu australijscy i chińscy naukowcy.

Osoby "tnące się" robią wszystko by ukryć swoje blizny ale prędzej czy później znajomi i tak je zauważą. Jak wtedy zareagować? Pomoc koleżeńska może polegać jedynie na powiedzeniu wprost, dobitnie, bez zbytniej delikatności (ktoś taki tak naprawdę czeka, żeby go ktoś powstrzymał, postawił granicę), że ten ktoś ma poważny problem i jak natychmiast nie zgłosi się po fachową pomoc, sam z tego nie wyjdzie - radzi Dorota Kaja.

A jak powinni zareagować rodzice jak zauważą rany na dłoniach czy brzuchu swoich pociech? Na pewno nie wolno krzyczeć. Jak ktoś sobie robi krzywdę, to woła o pomoc. Trzeba poszukać rozwiązania - tłumaczy Halina Flisiak-Antonijczuk, dyrektor Centrum Neuropsychiatrii Neuromed we Wrocławiu.

Dla wielu z nas nie wyobrażalne jest wzięcie do ręki żyletki i zadanie sobie ran na ręce czy brzuchu. Z tego powodu trudno nam zrozumieć nastolatków, którzy pchają się w to bardzo niebezpieczne uzależnienie. Wielu dorosłych gdy dopadną ich problemy czy depresja nadużywają alkoholu czy biorą narkotyki by choć na chwilę zapomnieć o kłopotach. Młodzi ludzie sięgający po żyletkę też myślą bardzo podobnie. Dlatego trzeba od najmłodszych lat uczyć ich radzenia sobie z problemami i stresem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto