Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Angry Birds Space" - kolejna odsłona kultowej gry. Recenzja

Ralf
Ralf
Chyba nie ma użytkownika smarfonu, który nie znałby serii gier "Angry Birds". W czwartek wyszła jej kolejna część z przydomkiem „Space”. Czy kolejna odsłona to tzw. odgrzewany kotlet? Czy kosmiczna edycja wprowadza nowości, które pozwolą na osiągnięcie podobnego sukcesu, jak poprzednie części wściekłych ptaków?

Raczej nie powinno być osoby, która nie zna gry "Angry Birds". Jednak jeśli takowe istnieją opiszę na czym polega rozgrywka. Gracz musi pozbyć się z planszy wszystkich zielonych świń, które ukradły jaja. Pomagają w tym tytułowe ptaki, których mamy do dyspozycji kilka rodzajów. Każdy gatunek wściekłego ptaka ma swoją unikalną umiejętność.

Na poszczególnych poziomach świnie są osłonięte konstrukcjami tworzonymi z różnych materiałów tj. drewna, szkła, lodu i kamienia. Na początku każdej planszy, gracz dysponuje określoną liczbą, typem i kolejnością ptaków. Im mniej ptaków wykorzystamy, tym więcej gwiazdek umiejętności i punktów uzyskamy.

Gra jest dostępna właściwie na każdej platformie. Wersja dla urządzeń z iOS została ściągnięta ponad 12 milionów razy. Co tak przyciąga graczy? Prostota gry, wieloplatformowość oraz jej grywalność. Idealna jest na krótkie partię, można w nią pograć jadąc pociągiem, autobusem czy czekając w kolejce do lekarza.

Najnowsza wersja gry przenosi nas w przestrzeń kosmiczną. Jak wiemy, nie istnieje tam grawitacja. Ptaki w zależności od lokalizacji albo lecą w głębię galaktyki, albo są przyciągane przez grawitację planet. W tym cały szkopuł, aby odpowiednio użyć bezwładności oraz przyciągania.

W "Angry Birds: Space" pojawiają się nasi dawni znajomi ale w kosmicznej wersji. Poznamy również nowego lodowego ptaka, który zamienia wszystko w zmarzlinę. Bardzo zabawnie wyglądają świnie orbitujące w bańkach z powietrzem, a po przebiciu baniek zamieniają się w bryły lodu.

Do dyspozycji mamy 4 planety (levele). Producenci zapowiadają jednak kolejne. Są również dodatkowe 3, po spełnieniu odpowiednich warunków (np. polubieniu profilu gry na Facebooku). W początkowych planszach doświadczony gracz nie powinien mieć problemów, żeby zaliczyć poziom. Pewne problemy napotkałem dopiero w połowie drugiej planety. Ciekawostką są bonusowe plansze, które nawiązują do kultowych gier (np. Mario czy Arkanoid). Jak je odkryć? Tego nie zdradzę, aby nie pozbawić was zabawy.

Czy wersja Space wnosi nową jakość do serii? Według mnie tak. Całkowicie zmienia się fizyka gry, trzeba więcej pogłówkować, aby przejść planszę niż w poprzednich wersjach. Gra nie jest wymagająca, powinna działać na większości smartfonów obecnych na rynku. Jedyny minus, jaki znalazłem, to brak platformy do dzielenia się wynikami ze znajomymi. Jest to aplikacja „must have” dla wiernych fanów gry, jak i nowych graczy. Serdecznie ją polecam miłośnikom mobilnych gier.

Wersja na iPhona kosztuje 79 eurocentów, natomiast dla Androida gra jest darmowa, podczas rozgrywki wyświetlają się jednak reklamy. Można się ich pozbyć poprzez wyłączenie transmisji danych. Warto dodać na koniec, że użytkownicy Samsunga Galaxy Note są specjalnie uprzywilejowani, gdyż dostają 30 dodatkowych plansz.

Znajdź nas na Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto