Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura posła Mularczyka za artykuł o nękaniu bezdomnego

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Foto CC, Autor: Patryk Matyjaszczyk
Sprawa rozbija się o sąsiedztwo posła z bezdomnym. Niepokoją go "antyhigieniczne warunki socjalno-bytowe, w jakich od miesięcy zamieszkuje bezdomny". Po artykule prasowym poseł podjął wobec redaktorów groźby i zapowiedzi wszczęcia procesu.

Poseł Arkadiusz Mularczyk (szef Solidarnej Polski) ma nietypowego sąsiada. Bezdomnego. Nie ma z tego powodu łatwego życia. Rozpisuje się do różnych instytucji, niby w jego interesie, bo chce żeby go wysiedlić w inne miejsce. Lepsze, wygodniejsze, zdrowsze, godniejsze. Robi to z uporem i konsekwentnie od dziesięciu miesięcy. Adam Gromala, człowiek bezdomny mieszka w kontenerze na działce udostępnionej mu przez jedną z mieszkanek Nowego Sącza.

Temat podjęła "Polityka". W artykule "Pośli upór" autorka przedstawiła krytycznie postawę posła, podkreślając, że bezdomny Adam Gromala "żył sobie cicho i na uboczu do czasu, gdy w sprawie jego dobra, zaczął interweniować Arkadiusz Mularczyk".

W odpowiedzi na to poseł zagroził redakcji pozwem i zażądał wycofania z obrotu handlowego, egzemplarzy numeru tygodnika "Polityka", z tekstem "Pośli upór". Bo – jak uważa – tekst jest krzywdzący i godzi w jego dobre imię i szlachetne intencje, gdyż "kierowała nim troska o zdrowie i godny byt bezdomnego mężczyzny".

Od początku – jak argumentuje - niepokoiły go "antyhigieniczne warunki socjalno-bytowe, w jakich od miesięcy zamieszkuje bezdomny. Nie ma on bowiem dostępu do sanitariatów, bieżącej wody i elektryczności. Szczególnie trudne warunki życia oraz narażenie na niskie temperatury i praktycznie pozbawienie pomocy medycznej, nie pozwala na jego godną egzystencję".

Kierował pisma do nadzoru budowlanego, powiatowego i wojewódzkiego, i do prokuratury, która zajęła się sprawą sąsiada bezdomnego. Jak pisze "Polityka": "Gromala jest już wyczerpany psychicznie nalotami organów kontrolnych". I dalej jeszcze: "żeby dojechać do swojej posesji, poseł musi minąć kontener Gromali, nigdy się nie zatrzymał. Nie przyszedł podać ręki, o chlebie nie wspominając".

Arkadiusz Mularczyk rozesłał do dziennikarzy oświadczenie z groźbą, że "jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie informacji", może skończyć się w sądzie. Do "Polityki" zaś wysłał wezwanie przedsądowe a innym redakcjom do wiadomości. Żąda przeprosin i wycofania z obrotu nakładu tygodnika. Jeśli nie nastąpi to, grozi sądem.

Zapewnia, że nie nęka bezdomnego, a celem pism była wyłącznie troska o zdrowie i godny byt bezdomnego. Uważa, że artykuł "Polityki" – jak to ujmuje - "przykrywa zaniedbania i zaniechania władz miasta, które utrzymywały bezdomnego w jego bezdomności, zamiast pomóc mu przeprowadzić się do jego niezamieszkanego domu rodzinnego, położonego na 60-arowej działce w gminie Stary Sącz". Tygodnik widzi to inaczej. Jak pisze, osoba, która doświadczyła i "doświadcza troski" ze strony posła Mularczyka ma prawo uważać, że panu posłowi po prostu "psuje estetykę sąsiedztwa".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto