Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cejrowski gromi polityków i ostrzega młodzież

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Bywają tacy ludzie, dla których wszyscy inni niż oni, to stado głupków i wrogów. Tymczasem ktoś rzekł, iż usłużny głupiec gorszy jest od wroga. Głośny podróżnik Cejrowski widzi wokół siebie wyłącznie wrogów, złoczyńców i bezbożników. Ostrzega młodzież przed władzą - bo władza chce, żeby młodzi byli debilami.

Pewien obywatel świata, rodem z Polski, co boso łazi wszędzie - po górach, lasach i dolinach (i niech mu tak będzie), któremu Meksyk bardziej leży niż kraj rodzinny, obwieścił wszem i wobec młodym rodakom, że "władza chce, by byli debilami". To iście ważne i historyczne przesłanie, a raczej ostrzeganie przed złą, groźną i złowróżbną władzą. Władza wszak wszystko może: zinwigilować, zlustrować, zmarnować, zmasakrować, zeszmacić i na swoje wywrócić, czyli przekabacić. Tylko on - ów obywatel świata – nie dał się w PRL zrobić na wariata. Ma swoje zdanie, żelazny upór, twarde przekonanie i na wskroś niezwykłe zagranie.

Tenże obywatel świata to Wojciech Cejrowski. To człek na schwał. Jeździ po świecie, ogląda, podgląda, pisze, gada, opowiada i słynie z kontrowersyjnych opinii. Ostatnio zwrócił się do młodzieży – do młodych Polaków. Jako człowiek obyty, z bagażem doświadczeń, publicysta i redaktor ostrzega młodzież polską w mocnych słowach, ostrzega przed planami polityków. Uważajcie: "Władza chce, żebyście byli debilami".

Czytaj też: Cejrowski o maturach: Władza chce, żebyście byli debilami

Wcześniej ostrzegał przed Marią Czubaszek: "To gnijąca śliwka! Usunąć ją z kosza, by nie zgniły inne zdrowe". Takich słów użył wybitny i poczytny publicysta katolicki, w reakcji na wyznanie pani Marii, że nie żałuje przeprowadzenia dwóch aborcji.

Wojciech Cejrowski – bosy publicysta i podróżnik – w reakcji na światową akcję ekologów: "Godzina dla Ziemi", zmieszał z błotem jej pomysłodawców. W odpowiedzi na "Godzinę dla Ziemi", zwoływał na Facebooku "Akcję Ratunkową".
Radził też: "Kiedy zielone niedouki będą gasić żarówki, ty swoje żarówki zapalaj, jedna po drugiej! Zło dobrem zwyciężaj, ciemnotę światłem!" - cytuje Dziennik.pl

Innym razem dołożył politykom niczym kibol stołecznej "Legii". W wywiadzie dla "Newsweeka" mówił o politykach: "Tuski, Zdradki, Komoruski i Padalce". Wywiad nie ukazał się, ale zawadiacki Cejrowski sam go ukazał. Pochwalił się nim, wrzucając cały zapis do Internetu. Nieobliczalny publicysta, gaduła i dziennikarz wali po wszystkich i na wszystkie strony. Porusza i oburza wiele osób. Bije równo - od prawa do lewa. Dostają rządzący i prawicowi publicyści, politycy prawicy i lewicy, i środowiska, których konserwatywny katolik Cejrowski szczególnie nienawidzi.

Napisał kiedyś, że jeden z braci Karnowskich "jest kłamczuchem" - tyle wiem na pewno. Nie może się przez to skutecznie wyspowiadać, a w konsekwencji "nie powinien przyjmować Komunii Świętej" - uważa Cejrowski. "Opublikował ogromny wywiad ze mną, którego mu nigdy nie udzieliłem. Ogłaszał publicznie, że ma taśmy z nagraniami i mi je wyśle. Jakoś nie wysłał. Ten "wywiad" był nieprzyjemny i szkodliwy dla mnie" - dodał.

Najnowszym hitem umysłu Wojciecha Cejrowskiego jest, w związku ze zbliżającą się maturą, sprawdzić poziom egzaminów maturalnych. Ostro przygotowuje się do sprawdzenia. Informuje: "Najpierw wyszukałem zadania maturalne z matematyki. Te, które dają teraz. Były podejrzanie łatwe" - pisze podróżnik i publicysta na swojej stronie cejrowski.com

"Wyszukałem więc zadania maturalne z czasów, gdy sam zdawałem maturę. (Kiedy to było? Stan wojenny, PRL, ludzie generała Jaruzelskiego zatłukli pałami na śmierć Grzegorza Przemyka - maturzystę z mojego liceum)" - pisze.

Cejrowski przyznaje uczciwie, że owszem, próbował rozwiązać zadania maturalne sprzed lat, coś tam nawet policzył, ale nie był pewien, czy dobrze i poprawnie. Zadzwonił więc do kolegi - wykładowcy fizyki teoretycznej na uniwersytecie i poprosił o "porównanie poziomów egzaminu maturalnego sprzed lat i współczesnego". Kolega wykładowca "zaśmiał się i mówi tak": "Stary, to co myśmy mieli na maturze, dzisiaj robi się na trzecim roku studiów, ale uważaj... specjalistycznych!" - zrelacjonował Cejrowski rozmowę z przyjacielem.

Po chwili smaży w swoim grubiańskim stylu, mocny apel do tegorocznych maturzystów – pisze Dziennik: "Matury będą łatwe" - napisał. "To jednak koniec dobrych wieści. (...) A dlaczego będą łatwe? Bo władza chce żebyście byli debilami, żebyście nic nie umieli, więc rozdaje te matury i dyplomy za nic".

Internauci w komentarzach przyznają: tajemniczy ~grey pisze, że "p.Cejrowski naprawde sprawdza sie pan tylko w dzungli i na boso,chyba ze szykuje sie pan do wielkiej polityki pod skrzydlami kaczki,do zobaczenia w niedziele". ~Morales dodaje, że według niego "Cejrowski gra - pewnikiem to (wkrotce) nowy minister od edukacji i wychowania w religii - ma do tego podstawy (rodzinne)..."

Internauta o nicku ~t.g. uzupełnia: "Nie naśmiewam się z poziomu intelektualnego, tych którzy chórem za Cejrowskim powtarzają te brednie, ale coś ewidentnie jest z wami ludzie nie tak. Dawniej trudniej było zdać maturę, ponieważ państwo robotniczo-chłopskie nie potrzebowało zbyt wielu ludzi ze średnim, a tym bardziej z wyższym wykształceniem. Sam Cejrowski (rocznik 1964), mimo kilku prób, w młodości studiów nie zdołał ukończyć. Braki w edukacji nadrabia dopiero teraz, kiedy poziom zszedł na psy i każdy debil może zdobyć dyplom".

Uwaga! Zapis cytatów Internautów forumowiczów - oryginalny.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto