Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Financial Times": Euro pokaże Polskę jako europejski kraj

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Mateusz Włodarczyk/Creative Commons 3.0
Po tym, jak brytyjska stacja telewizyjna BBC, wysmażyła niedawno nieprzychylny Polsce program, który miał zniechęcić kibiców Wielkiej Brytanii i europejskich do wyjazdu do Polski na Euro 2012, mamy już kolejny przyjazny nam materiał z kraju Elżbiety II - artykuł gazety "Financial Times", którego autor obdarowuje Polaków miłymi i zasłużonymi komplementami.

"Financial Times", brytyjski dziennik umiarkowanie konserwatywny, o elitarnym charakterze i międzynarodowym zasięgu, na dwa dni przed mistrzostwami Europy - napisał przychylny nam artykuł, w którym podkreśla, że Euro 2012 pokaże, jak bardzo się Polska zmieniła w ostatnich latach i stała się normalnym, europejskim krajem. Polski rząd - akcentuje gazeta - "zainwestował ok. 30 mld USD w stadiony, lotniska i autostrady". "Chce pokazać Europie, że postkomunistyczna szarzyzna sprzed 20 lat odeszła w przeszłość".

Dziennik "Financial Times" przytacza wypowiedź Marcina Herry, prezesa spółki PL.2012, który pamiętając olimpiadę w Barcelonie z roku 1992 - powiedział: "Liczymy na tzw. efekt barceloński" - cytuje "Gazeta Prawna".

Według prezesa spółki PL.2012, wszystko zależy od tego, jak przebiegnie cała impreza Euro. "Jeśli przebieg mistrzostw będzie sprawny, to Polska będzie mogła powiedzieć, że wykonała rzetelną pracę w bardzo trudnym, długofalowym przedsięwzięciu - najbardziej złożonym, z którym kiedykolwiek miała do czynienia" - wyjaśnił angielskim dziennikarzom prezes Marcina Herra.

W ocenie brytyjskiej gazety, w okresie minionych pięciu lat, od czasu przyznania Polsce i Ukrainie przez UEFA praw organizatorów mistrzostw, Polska i Ukraina zamieniły się miejscami. Przed pięciu laty Ukraina była "wschodzącą gwiazdą". W 2007 roku kraj Ukraińców rządzony przez tzw. "pomarańczową ekipę", rósł w dość dobrym tempie 7 proc. rocznie, podczas gdy "Polska pod rządami PiS-u była w Unii Europejskiej krajem politycznie osamotnionym".

Dzisiaj Ukraina, po kryzysie z 2009 roku, kiedy jej PKB spadł o 15 proc., z trudem wychodzi z zapaści, a Polska w tym czasie, jako jedyny kraj UE uniknęła recesji. Teraz Ukraina ma opinię kraju bez demokracji, który "ześlizguje się w autorytaryzm, w którym była premier jest w więzieniu, a w parlamencie dochodzi do rękoczynów" – pisze gazeta.

"Financial Times" przytacza wypowiedź byłego funkcjonariusza ekipy rządzącej, dziś opozycjonisty Oleha Rybaczuka, który jest zdania, że "Euro 2012 to obosieczny miecz zarówno dla Ukrainy, jak i jej oligarchów oszalałych na punkcie piłki nożnej, którzy stali za wnioskiem do UEFA". Jak mówi Oleh Rybaczuk - oligarchowie ukraińscy nie byli skorzy przewidzieć tego, że dziennikarze zdający relacje z przebiegu piłkarskich meczów, "skierują uwagę na to, co jest za kulisami".

Brytyjski dziennik cytuje słowa Holendra, Dircka Smitsa van Oyena, który 5 lat temu w imieniu Polski i Ukrainy przygotował i umotywował wniosek do UEFA w sprawie organizacji Euro 2012. W jego ocenie "Ukraina straciła wielką okazję do PR-u". Euro 2012 widziano na Ukrainie, jako rzadką okazję do dużych interesów, "umocnienia się ekipy rządzącej i innych podobnie egoistycznych celów, a nie jako okazję do wypolerowania wizerunku kraju" – powiedział Holender.

Jednocześnie "Financial Times" zaznacza, że władze rządzące w Polsce są jednoznacznie i "zdecydowanie przeciwne bojkotowi Ukrainy", gdyż taki krok "mijałby się z celem".

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto