Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy po Euro 2012 czeka nas turystyczny boom?

Tadeusz Kowalski
Tadeusz Kowalski
Zamość promował się podczas Euro 2012 m.in. na takich bilboardach.
Zamość promował się podczas Euro 2012 m.in. na takich bilboardach. mat. prasowe UM w Zamościu
Powszechne mniemanie, że Euro 2012 nakręci nam w przyszłości turystyczną spiralę może okazać się jedynie pobożnym życzeniem. Eksperci zwracają uwagę, że promocja Polski była spóźniona, niedoinwestowania i źle adresowana. I chociaż zagraniczni kibice wypowiadają się o naszym kraju w samych superlatywach, może to nie wystarczyć.

Polska Organizacja Turystyczna, która prowadziła wizerunkową kampanię Polski przed mistrzostwami, w zgodnej opinii wielu ekspertów zrobiła to źle. POT, która jakby nie było jest organizacją rządową, podległą ministrowi sportu, rozpoczęła kampanię zaledwie rok przed Euro, według ekspertów o rok za późno. Była też ona źle adresowana i ograniczona jedynie do rynków: francuskiego, niemieckiego i brytyjskiego.

Prezes zarządu Almatur Mirosław Sikorski uważa, że zabrakło wielkiej medialnej kampanii w krajach biorących udział w turnieju, która mogłaby przyciągnąć do nas kibiców nieposiadających biletów na mecze. Krzysztof Łopaciński, wiceprezes Instytutu Turystyki, zwraca z kolei uwagę na źle ukierunkowaną i spóźnioną kampanię miast-gospodarzy turnieju. Według niego, młodych ludzi, a takimi w większości są kibice nie interesują zabytki i muzea, lecz raczej miejsca, gdzie można się dobrze zabawić. Sama zaś kampania prowadzona była dopiero w czasie trwania mistrzostw, a materiały promocyjne rozdawane były, gdy turyści zaplanowali już powrót do domu.

Mikołaj Piotrowski ze spółki PL.2012 przyznaje, że z dotychczas oszacowanych ok. 400 tys. kibiców, tylko kilkanaście procent spędziło w Polsce więcej niż jeden dzień. Dłużej przebywali tylko Irlandczycy i Włosi. A wcześniejsze szacunki mówiły, że na Euro 2012 przyjedzie 1-1,5 mln gości. Turniej nie przyniesie więc spodziewanych zysków ani branży hotelarskiej, ani gastronomicznej.

Kompletnym fiaskiem zakończył się program Polish Pass. Jest to usługa łącząca w jednym produkcie bilety na różne rodzaje komunikacji miejskiej i lotniczej, noclegi i ubezpieczenie. Doskonale zdała ona egzamin podczas poprzednich mistrzostw w Austrii i Szwajcarii. Według informatora dziennika Gazety Prawnej, zawinił brak promocji i pieniędzy na jej przeprowadzenie za granicą. Kibice często nie wiedzieli o istnieniu tej usługi.

Dominik Jung, koordynator Polish Pass z ramienia spółki PL.2012, porażkę tłumaczy tym, że nie miał w budżecie środków finansowych na promocję usługi za granicą. Z ustaleń Gazety Prawnej wynika jednak, że w dużej mierze spowodowała ją obawa o niepowodzenie. Euro 2012 dobiega końca. 28 czerwca z Warszawy wyjadą ostatni kibice. Trudno jednak liczyć, że półmilionowa rzesza fanów futbolu zdoła zapewnić Polsce turystyczne eldorado. Miało być tak dobrze, a wyszło jak zwykle.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto