Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gender rozmaitości: Szczepkowska, NIK, raport Lunacek, Wyborcza

Maria Czerw
Maria Czerw
Andrzej Piasecki
Co znaną aktorkę irytuje w gender? NIK dobrał się do równości płacowej, a "Wyborcza" do NIK. Jakie wnioski wyciągają obie "władze"?

Każdy dzień przynosi nowe wiadomości o gender, choć w wąskim wydaniu mieści się w niej różnica i zacieranie różnic płciowych, stała się wielką polityką, sensem i filozofią życia społecznego. Ma taką nośność jak religia i nie znosi sprzeciwu.

Czytaj więcej: "Czy gender może kłamać?"

W Parlamencie Europy przeszła znaczną większością głosów rezolucja "w sprawie unijnego planu przeciwdziałania homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową". Ma ona wpływ na prawodawstwo krajowe, choć nie bezpośredni. O Raporcie Ulrike Lunacek, z którego została przerobiona przegłosowana rezolucja, prof. Legutko powiedział, że jest żałosną ilustracją ideologicznego fanatyzmu.

Znajdziemy w niej takie kwiatki, jak wezwanie WHO do wykreślenia zaburzeń tożsamości płciowej z katalogu zaburzeń psychicznych, postulat "homo-mainstreamingu", permanentne badanie problematyki mniejszości seksualnych pod każdym możliwym kątem, skoncentrowanie polityki praw człowieka, polityki azylowej, zatrudnienia, społecznej i edukacyjnej na mniejszościach seksualnych.

Powołanie się na równość taranowało do tej pory wszelki sprzeciw i zdrowy rozsądek, dokładnie jak w komunizmie. Przebudza się mimo to krytycyzm jednostek i niemałych grup społecznych. We Francji w ostatnich dnia na ulice ponownie wyszło setki tysięcy ludzi. Rząd skompromitowanego Hollanda zmuszony był wycofać się z planów surogatyzacji macierzyństwa naginanego do sytuacji par jednopłciowych.

Czytaj więcej: Na paryskiej manifestacji było jednak milion ludzi

*

NIK sprowokowany przez Agnieszkę Rajewicz-Kozłowską dotarł do truizmu, który zszokował Wyborczą: kobiety wybierają kierunki społeczne, po których zarabia się mniej. Ale w Skandynawii jest jeszcze gorzej, bo im szerszy wybór tym więcej pań ucieka od kierowania, zarządzania i posługiwania się młotem pneumatycznym. Wychodzi na to, że w Polsce pole manewru dla nich jest zawężone, bo mamy więcej menadżerek, niż Norwegia. Konkluzje pokontrolne nie spodobały się Wyborczej. Uszczypliwy tytuł "NIK wykrył gender" miał pewnie bawić tak samo jak "śledzenie orientacji teletubisów", "Kościół krzywdzony przez gender" i "młodzież uprawia gender", choć wcale niczego nie uprawia. Miliony ludzi niepokoją się, bo nie są tak mądrzy jak paru dziennikarzy.

Gazecie Wyborczej należą się natomiast brawa za konfrontację z wewnętrznym mizoginizmem. Marcin Stanowiec wyłowił unikalny manifest anty- albo alterfeministyczny: "Ty? Rok z dzieckiem w domu?!" Dziennikarki "Wyborczej" zostały matkami na 100 proc."

Czytaj więcej: Seksistowska Gazeta Wyborcza. Szczere wyznania żurnalistek

Dzielne autorki nie poprzestały na tym. Udało im się wrzucić na stronę główną tekst blogerki: "Nie będę przepraszać za urlop macierzyński [LIST]". - "Kato-faszyści z Frondy", jak ich lubicie nazywać, mogliby się od Was uczyć opresyjności i pogardy. Patriarchalnego protekcjonalizmu. – pisze "boska matka". Samobiczowanie mizoginicznej redakcji? Do tego daleko. Trzeba mieć jednak klasę, żeby wydać o sobie podobny tekst.

Czytaj więcej: Co napisał Nosowski do Tochmana. List otwarty do Adama Michnika

**

Joanna Szczepkowska naraziła się środowiskom LGBT w szeregach artystów uwagą o poprawnościowych mechanizmach promocji talentów w polskim show- i teatro biznesie. Utkwiła mi w pamięci szczera wypowiedź Pawła Deląga sprzed wielu lat: ludzie myślą, że aby zrobić karierę trzeba być "pedałem" albo "Żydem". Fuj, robi się nieprzyjemnie.

Aktorka wystąpiła w obronie księdza prof. Dariusza Oko. "Jest ksiądz pasowany na dewianta seksualnego. Ja mam skromniejszą diagnozę: należę do jednostek 'oderwanych od rzeczywistości', do tych, które krytykują środowiska homoseksualne, bo same nie znają swojej tożsamości. (…) Niestety, coraz częściej w polskiej polemice sięga się po argument żywcem ze Związku Radzieckiego, gdzie opozycjonistom wkładano kaftany bezpieczeństwa."

Pani Joanna głosi opinię, że gender wygląda jak rozsypane puzzle bez pudełka. "Jedni widzą w nich destrukcyjny porażający obraz, drudzy budującą wizję przyszłości, ale tak naprawdę nikt nie wie, jak całość wygląda. (…) chodzi o równouprawnienie kobiet. Co ma walka o równouprawnienie do badania roli płci?".

- Nie miałam pojęcia o żadnym gender, kiedy w jednym z teatrów zaczęłam próby do przedstawienia, w którym reżyser dwóm młodym aktorom kazał czołgać się po podłodze ruchem robaczkowym - przypomina sobie artystka. - "Nie moja sprawa, skupiałam się na tworzeniu roli, za którą potem zresztą byłam nominowana do Feliksów Warszawskich. Kiedy przyszło do pierwszej próby kostiumowej, dwaj mężczyźni wpełzli na scenę w sukienkach. Spektakl był odjechany, więc i tak może być. Rzecz w tym, że to były sukienki dla małych dziewczynek. Muszę powiedzieć, że widok dwóch facetów przebranych za kilkuletnie dziewczynki był wyjątkowo obrzydliwy. Wreszcie spytałam reżysera, co to jest, a odpowiedź była taka: – To nowy człowiek".

Pani Joanna przyznaje: "Mój wstręt do takiej wizji przyszłości był tak silny, że odmówiłam brania udziału w jakichkolwiek epizodach, w których moja postać zetknie się na scenie z 'człowiekiem przyszłości". Jeszcze jeden epizod przywołuje.

"W tym samym teatrze poproszono nas, żebyśmy po spektaklu spotkali się ze studentami. Idąc na to spotkanie, nie wiedziałam, czy to studenci archeologii, czy matematyki. To było gender. Spotykam się często z młodzieżą, jednak wtedy pierwszy raz zadawano mi pytania, których nie mogłam zrozumieć. Żartobliwie prosiłam o przetłumaczenie, ale nikt się nawet nie uśmiechnął.

Co jest...? – myślałam. Kto wciska tym młodym ludziom pseudonaukową nowomowę, kto ich wikła w poczucie intelektualnego wtajemniczenia? Dlaczego nie mają w sobie zadziorności, nieufności, poczucia siły własnego świata, jakie zwykle mają studenci?
Mam wrażenie, że to się nazywa ideologia. Gender jest podobno nauką. Czy w nauce jest miejsce na walkę o równouprawnienie kogokolwiek?".

Więcej Szczepkowskiej w Rzeczpospolitej: Do księdza Oko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto