Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Hiszpańska mucha" po polsku. Oleica fioletowa

Artur Hampel
Artur Hampel
Oleica fioletowa (Meloe violaceus)
Oleica fioletowa (Meloe violaceus) Artur Hampel
Świat owadów przebudził się już na całego. Przebudziły się też najbardziej charakterystyczne w polskiej faunie owady. Należą do rodziny oleicowatych i wydzielają niezwykle intrygującą substancję.

W Polsce żyją podobne do siebie pod względem budowy i rozwoju dwa gatunki oleic. Oleica krówkaMeloe proscarabaeus oraz oleica fioletowaMeloe violaceus. Na początku obecnej wiosny miałem przyjemność zetknąć się z tym drugim gatunkiem. Przyjemność była podwójna, gdyż jest to rzadziej w Polsce występujący gatunek oleicy.

Cóż takiego niezwykłego jest w tych owadach?

Z całą pewnością niezwykły jest ich wygląd. Posiadają mocno skrócone pokrywy skrzydeł oraz zwłaszcza u samic, mocno rozrośnięty odwłok. Długość samicy oleicy fioletowej może osiągać rozmiary do 3,5 cm. Samce są dużo mniejsze a ich charakterystyczną cechą są „przełamane” mniej więcej w połowie długości czułki, tworząc zarysem nierównomierną literę „N”

Najbardziej niezwykłą istotą opisywanego owada, jest jego wydzielina.

U zaniepokojonej oleicy, często u nasady odnóż, pojawiają się kropelki o żółtobrązowym zabarwieniu. Owa wydzielina zawiera związek chemiczny, zwany kantarydyną. Kantarydyna bardziej znana jest pod popularną nazwą "hiszpańskiej muchy". Jest to nazwa nieco myląca, gdyż „muchą hiszpańską” nazywa się potocznie innego chrząszcza z rodziny oleicowatych, mianowicie pryszczela lekarskiego Lytta vesicatoria.

Zobacz więcej zdjęć - https://naszemiasto.pl/hiszpanska-mucha/ar/c2-4504788

Opisywany związek chemiczny jest bardzo silną trucizną, a ilość tego substytutu zawarta w jednym samcu oleicy fioletowej, stanowi dla człowieka dawką śmiertelną. Jest to również dawka śmiertelna dla zwierząt gospodarskich. Zdarzało się, że zwierzęta zdychały, ponieważ prawdopodobnie zjadły owada wraz z sianem, bądź ze świeżą trawą na łące. Nie ma tutaj znaczenia, czy był to owad żywy, czy też martwy.

Większość zwierząt unika kontaktu z oleicami. Takiego kontaktu jednak nie unikają żaby. Kantarydyna po dostaniu się do przewodu pokarmowego nie jest od razu wydalana, a odkłada się w ciele płazów. Ten fakt był powodem szeregu dyskusji zwłaszcza we Francji, gdzie uważano, iż żaby pochodzące z terenów obfitych w występowanie oleic, mogły stanowić zagrożenie dla smakoszy żabich udek.

Oleice są owadami znanymi od bardzo dawna. Stanowiły one najprawdopodobniej stały składnik znachorów i "czarownic".
Kantarydyna w małych dawkach stanowi silny afrodyzjak, jednakże przedawkowanie tego specyfiku kończy się śmiercią. I takie przypadki niestety również odnotowuje światowa medycyna.

Zastosowanie tych owadów w minionych stuleciach było nie do przecenienia. Dzięki tym chrząszczom usuwano niechcianą ciążę, sporządzano trucizny, usuwano brodawki oraz powodowano nagłe zauroczenie płcią odmienną. W zależności jaki cel miał zostać osiągnięty, "fachowcy" dobierali właściwe proporcje, mieszając je prawdopodobnie z innymi specyfikami.
Ogromną ciekawostką jest fakt, że samice oleicy nie produkują kantarydyny, a jest ona przekazywana samicy przez samca podczas kopulacji.

Do dzisiaj kantarydyna stosowana jest w medycynie do usuwania brodawek. Prawdopodobnie jest też częściowo wykorzystywana w walce z chorobami nowotworowymi.

Czy to koniec niezwykłości tego gatunku?

Oczywiście - nie. Kolejną rzadkością, jaki prezentuje nam świat przyrody, jest w przypadku oleic hipermatamorfoza. Zjawisko nadprzeobrażenia, było już przeze mnie opisywane podczas prezentacji grabarza pospolitego -link- https://naszemiasto.pl/grabarz-karmil-swoje-dzieci-trupem/ar/c8-4493706

W przypadku oleicy hipermetamorfoza przebiega jednak nieco inaczej. Zacząć należy od procesu składania jaj. Samica składa jaja w glebie i podczas tego procesu również jajom zostaje przekazana przez samicę kantarydyna. O tym związku chemicznym jednak już chyba dość powiedziałem. Skupmy się zatem na dalszym rozwoju owada. Samica składa mnóstwo jaj. Stanowi on rząd kilku, może nawet kilkunastu tysięcy. O ile wylęgną się niemal wszystkie larwy, o tyle ich dalsze losy nie należą już do najłatwiejszych. Otóż młode larwy wspinają się na łodyżki roślin, sadowiąc się na kwiatach. Tam czekają wytrwale na swoich potencjalnych żywicieli. Na tym etapie rozwoju owady te stają się pasożytami pszczół. Przyczepiają się wraz z pyłkiem do kończyn owadów i wraz z nim odbywają podniebną podróż do gniazda danego owada. W tym miejscu właśnie młode oleice czeka prawdziwa apokalipsa. Larwy przyczepiają się do odnóży wszystkich owadów, a nie każdy gatunek siadający na kwiatku, będzie stanowił o możliwości dalszego rozwoju oleicy.

O sukcesie mogą mówić larwy, które dostały się do gniazd dzikich pszczół. Tam właśnie znajdą swoją ulubioną spiżarnię. Jako pierwsze danie larwy preferują pszczele jaja. Dzięki swej ruchliwości czynią w pszczelim gnieździe niemałe spustoszenie. Gdy zaspokoją swój pierwszy głód, przeobrażają się w larwy drugiego stadium. Stają się w swym kształcie podobne do pędraków, są mniej ruchliwe i raczą się miodem. Obfity posiłek sprawia, że trzykrotnie linieją po czym zakopują się w ziemi i przybierają postać poczwarki rzekomej. No właśnie. Nie jest to jeszcze właściwa postać poczwarki. Otóż poczwarka po przezimowaniu znowu staje się "pędrakowatą" w swoim wyglądzie larwą, by po chwili przepoczwarczyć się na dobre. W niedługim czasie wylęgają się chrząszcze. Przypada to na miesiące od kwietnia do czerwca. Owady dorosłe, żywią się roślinami i sprawiają wrażenie jakże niewinnych fioletowych owadów.

Tak skomplikowany rozwój, napotyka szereg zagrożeń w świecie przyrody. Pomimo małej ilości wrogów naturalnych, złożony cykl rozwojowy tych owadów nie pozwala, by dojrzałość płciową osiągnęło zbyt wiele osobników.

Polub na facebooku stronę Przyroda z Bliska i nie przegap artykułów autora

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto