Michalkiewicz na antenie "Radia Maryja" obnażył ułomność pomysłów czołowego komunisty III RP, Piotra Ikonowicza. Doradca Janusza Palikota i zaproponował, aby pracownicy prywatnych firm domagali się od swoich panów podwyższenia poborów.
Przyjaciel Korwina tłumaczy, że jeżeli tak się stanie, to właściciele prywatnych firm będą musieli również podwyższyć ceny towarów- bo wiadomo, z pustego to i Salomon nie naleje. Dlatego w gruncie rzeczy, zmiany te mogą się okazać pozorne. Oczywiście, władza może zabronić "krwiopijcom" podnoszenia cen, wówczas co niektórzy, po prostu zwiną swój interes i zamiast Polacy zarabiać więcej powiększą bezrobocie.
Michalkiewicz tłumaczy, ze największym beneficjentem takich ruchów może być państwo(ma tutaj na myśli biurokratyczną mafię). Publicysta wyjaśnia, że nawet jeśli gdybyśmy dla przykładu, uzyskali podwyżkę w wysokości 100 złotych; to po pierwsze państwo skasowałoby z tego 19 zł pobierając podatek dochodowy i 45 zł. na składkę ZUS. Z prostego rachunku matematycznego, wynika, że pracownikowi zostałby 36 złotych. Dobre i to- pomyślał by niejeden z nas nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to pozorna podwyżka. Bo jeśli dla przykładu wszystkie towary podrożały by tylko o 0,5 groszy (Michalkiewicz zakłada tutaj, że przeciętnie Polak kupuje w miesiącu tysiąc usług)a przecież w takiej sytuacji nie jest to możliwe, to może się okazać, ze zamiast podwyżki Polak będzie jeszcze dopłacał do tego biznesu.
Jedynym wygranym w tej sytuacji będzie państwo, które będzie pobierało pieniądze z różnych podatków narzuconych na produkty oraz usługi.
Posłuchaj felietonu Stanisława Michalkiewicza --->
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?