Nękanie Sparaliżowanej Don Kichotki

Rok temu od działacza społecznego działającego na rzecz osób niepełnosprawnych z Legionowa padła propozycja żeby nas połączyć razem poprzez przydzielenie nam wspólnego pokoju tzw Małżeńskiego , ale powiadomiłem go że moja żona ma silną alergię na na składniki moich farb który ja używam do Tworzenia Malarstwa, a w 2013 dostałem propozycję wzięcia pokoju przedzielonego wnęką, a moja żona dostała drugi oddzielny pokój obok mnie , wszystko byłoby okey gdyby nie drzwi od łazienki z szklaną szybą którym sąsiad otwierając je na pełną szerokość nagminnie uderzał w moje drzwi z okazywaniem agresji , starałem się porozumieć z sąsiadem ale bezskutecznie ponieważ człowiek ten ma głęboki uraz do otoczenia z powodu konfliktu rodzinnego nie dopuszczał mnie do korzystania z wspólnej łazienki zatrzaskując mi drzwi przed nosem a ja mam kłopoty z pęcherzem ,bo choruje na zwłóknienie cewki moczowej od dziecinnych lat opiekuje się też leżącą żoną myjąc ją i pomagając Natalii w załatwianiu codziennych ;potrzeb fizjologicznych bo jeżeli dzwoni dzwonkiem to na przyjście personelu i jakąkolwiek pomoc z jego strony czeka ponad godzinę a w tuż przed tegorocznymi świętami wielkanocnymi spędziła zdana praktycznie tylko na mnie pięć dni bo opiekunka w ciągu tego czasu przyszła tylko raz późnym popołudniem więc zgłosiłem do kierownictwa DPS " Kombatant " Legionowo i do działu socjalnego sprawę agresji sąsiada,Kazano mi się z nim pogodzić on tymczasem na moje grzeczne próby rozmowy dziko wymachiwał rękami i nic nie mówiąc uciekał dział socjalny był natomiast zdania że sokoro ja jestem młodszy od tego pana to mogę się poświecić i szukać wolnej łazienki biegając po całym dwu piętrowym budynku jemu dając naszą wspólną łazienkę do wyłącznej dyspozycji i od tego momentu zaczęło się nękanie mojej żony pod byle jakim pretekstem , pierwsze nękanie miało miejsce dwa dni temu gdy dyżurująca wtedy pielęgniarka Irena która dwa lata temu celowo zalała komputer mojej żony z zazdrości i odmówiła pokrycia koszty jego naprawy stwierdzając że to był wypadek i tyle A Dyrektor Tego DPS Również nie zapłacił za szkody stwierdzając że pielęgniarka tego DPS nie musi ponosić żadnej odpowiedzialności za zniszczony komputer bo mojej żony jako pensjonariuszki i pacjentki nie chroni prawo a wielokrotnie personel czyli pielęgniarka i opiekunka pracujące w tym DPS dawał Natalce jasno o zrozumienia że jest sparaliżowana cztero konczynowo i zdana na ich łaskę więc lepiej niech siedzi cicho bo będzie znacznie gorzej i narobi sobie wrogów a dwa dni wstecz personel w osobach Pań Wspomnianej Wcześniej Ireny i Wiesławy stwierdził że ona za głośno rozmawia wieczorem chociaż była sama w pokoju i nie rozmawiała z nikim a jedynie przeglądała w ciszy strony internetowe Powiedziano że obowiązuje cisza nocna bo to są schorowani ludzie i nie śpią przez nią a tymczasem codziennie o godzinie 17 każdego dnia DPS jest wymarły bo wszystkie staruszki chrapią jak niedźwiedzie oprócz kilku nawiedzonych dewotek które na cały regulator do świtu puszczają radio Maryja oczywiście personel nie zwraca na to żadnej uwagi że hałasują bo inni mieszkańcy tego DPS są na prawie zwłaszcza ten kłopotliwy sąsiad bo jest stary i robi personel aferę, jeśli się poskarżą o byle co nawet jeśli już mają głęboką demencję / urojeniową / a wczoraj inna pielęgniarka Emilia celowo opóźniała pomoc medyczną gdy ja kilkakrotnie zgłaszałem że moja Żona odczuwa silne bóle brzucha z powodu zalegania kału Od prawie dziesięciu dni i braku przez ten czas jakiegokolwiek wypróżnienia spokojnie siedziała w dyżurce twierdziła że skoro żonę boli to niech boli i nic się nie stanie zgłosiłem to o dziewiątej rano , pomoc dopiero przyszła po 4 godz czasu i to po moim telefonie że Natalia nie była wstanie z bólu zjeść śniadania ani obiadu , podczas kolejnego dyżuru ta sama kobieta miała do żony pretensje że radio głośno gra pomimo że radio było wyłączone , a tylko komputer działał niezbyt głośno , tak że nawet psa by to nie nie obudziło ,
po tych ostatnich informacjach podjąłem natychmiast interwencje w dyżurce , to moja opiekunka Pani Agata stwierdziła że ze moja sparaliżowana całkowicie i nawet nie będąca w stanie samodzielnie siedzieć żona hałasuje została oskarżona słowami wziętymi z sufitu o to że leżąc cztery metry o przeciwległych drzwi i nie mając do nich dostępu w żaden sposób trzaska drzwiami i ma przestać w , końcu przyznali się że cała ta intryga została zaplanowana przez kierownictwo DPS " Kombatant " Legionowo , a przecież moja Małżonka nie jest przedmiotem tylko człowiekiem ,pomimo jej choroby 4 kończynowej bardzo aktywnie działa jako znana Poetka o PS" Don Kichotka " pomimo silnego bólu kręgosłupa codziennie piszę wiersze do moich obrazków , jest aktywnym społecznikiem na rzecz młodzieży czego dowodem to że jej wiersze z Obrazkami namalowanymi przez młodzież niepełnosprawną TPD " Helenów " Pt " Zamach 11 września 2001 " pojechały do Muzeum Miasta Nowego Jorku , kilkanaście obrazów z jej wierszami zostało zakupionych przez Muzeum Sztuki Współczesnej " MOCAK " w Krakowie , obecnie jest głównym organizatorem międzynarodowego pleneru Pt " Sadako Oczami Don Kichotki " do którego włączyła przedszkole integracyjne , po zakończeniu tego pleneru jej wiersze z obrazkami wyjadą do Muzeum Pokoju w Japonii , w 2014 planuje zrobić wielką akcje w celu obrony nienarodzonych dzieci w Watykanie oraz na Ukrainie a także jej wiersze z moimi obrazkami można obejrzeć w Teatrze " Rampa " na Targówku w Warszawie , ale chwili obecnej ma utrudnioną pracę jako Poetka ponieważ personel DPS " Kombatant " znalazł sobie kozła ofiarnego w osobie mej żony na polecenie zastępczyni dyrektora DPS " Kombatant " więc bardzo proszę o pomoc interwencyjną ponieważ ich działanie utrudnia nasza działalność artystyczną w kraju i zagranicą , podaję adres kontaktowy : [email protected] , kom . 668 848 971 / informacje na temat mojej żony można znaleźć w Wikipedii wg linku , a jej wierszy można posłuchać na You Tube pod Hasłem " Natalia Pietrzak Krauss /