Zawsze mnie ciekawi los kotów, które dzięki przedziwnym zbiegom okoliczności udało się uratować, czyli z ekstremalnych warunków bytowania na działkach przekazać w dobre ręce ludzi kochających zwierzęta. Nie we wszystkich przypadkach udaje mi się śledzić dalsze losy uratowanych kotów. Jednak w przypadku Nulki jest to akurat możliwe.
Nulkę, czyli mamuśkę Nurki, zabrała do Warszawy pod koniec lipca 2010 r. Jadwiga Ślawska-Szalewicz. Kotka - zresztą tak samo, jak jej dziecko, czyli Nurka - była w opłakanym stanie zdrowotnym. Wycieńczona, brudna i chora, a na dodatek dzika - stanowiła wtedy dla pani Jadwigi nie lada wyzwanie.
Czytaj też: Nurka idzie pod kozik
Tak do końca nie wiem, czy z Jadzią Ślawską-Szalewicz połączyły mnie więzy przyjaźni z powodu uratowania Nulki (także Nurki), czy też owa przyjaźń ma jeszcze kilka innych powodów do zacieśniania i kultywowania. Faktem jest, że w pierwszych dniach maja postanowiłam wybrać się z wizytą do Warszawy i przy okazji odwiedzin zobaczyć, jak się ma Nulka.
Podobno koty mają bardzo dobrą pamięć. O tym, że naprawdę tak jest, miałam okazję przekonać się w czasie mojego pobytu u pani Jadwigi. Mimo, iż od zabrania kotki z łódzkich działek minęło już wiele miesięcy, mamuśka Nurki okazywała mi, że pamięta swoją opiekunkę, a nawet darzy ją sympatią.
Czytaj też: Sezon na małe koty rozpoczęty, czyli pierwsze narodziny
Być może ta kocia ufność do człowieka ma swoje źródło w znakomitych warunkach, w jakich Nulka teraz przebywa, i o jakich z pewnością niejeden kot działkowy może tylko marzyć.
Nulka po prostu jest teraz szczęśliwym kotem; kotem opływającym we wszelkie dostatki, nie wyłączając wspaniałego ogrodu pani Jadwigi. Czyżby tak miałby wyglądać koci raj? Nie jest to wykluczone...
I koty mają swoje niebo,
Więc są tam też aniołki kocie.
Najczęściej siedzą te aniołki
Na jakimś posrebrzanym płocie.
A obok pełna miska stoi
I taki kot, co mieszka w niebie,
Z tej miski jeść już się nie boi,
Gdy w kulinarnej jest potrzebie.
I koty mają swoje niebo,
Bo jakże może być inaczej.
Skąd o tym wiem? To oczywiste!
Jeden z aniołków właśnie sfrunął.
Po klawiaturze teraz skacze.
Oglądaj też: Galeria działkowych kotów
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?