Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po co Korea Północna straszy świat?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Flag_of_North_Korea.svg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Flag_of_North_Korea.svg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/51/Flag_of_North_Korea.svg
Ostrzelanie spornej wyspy Yeonpyeong przez północnokoreańskie pociski zdecydowanie podniosło ciśnienie światowej opinii publicznej. Jeśli świat nic z tym nie zrobi, Phenian poczuje się kompletnie bezkarny.

Na początek od razu trzeba wyraźnie wyjaśnić, że dzisiejszy tragiczny incydent graniczny nie jest zapowiedzią kolejnej wojny koreańskiej. Powód? Reżim Kim Dzong Ila nadal żyje w czasach zimnej wojny (która zakończyła się ponad 20 lat temu) i każdego dnia oczekuje zbrojnej agresji "imperialistycznych" południowych sąsiadów, ale wojskowi z Phenianu nadal czekają na marne. Zaatakowanie Korei Południowej bez żadnego uzasadnionego powodu byłoby czystym samobójstwem. Poza tym Armia Ludowa z północy zapewne podczas ewentualnej agresji posłużyłaby się doktryną MAD (z ang. Wzajemne Zagwarantowane Zniszczenie), która w praktyce oznacza dążenie do masowego ataku na przeciwnika, również z użyciem broni atomowej (wciąż brak jednoznacznych dowodów na posiadanie przez Phenian głowic nuklearnych).

15 tysięcy dział artyleryjskich i wyrzutni rakietowych rozpoczyna ostrzał stolicy Korei Południowej. Ponad 500 tysięcy pocisków wystrzeliwanych na godzinę uderza w Seul, gdzie żyje blisko połowa 48-milionowej ludności kraju. Skalę zniszczeń dodatkowo powiększyłyby oddziały specjalne z Północy, które wdarłyby się na terytorium Korei Południowej, niszcząc elektrownie wodne, wysadzając dworce kolejowe i autobusowe. Tymczasem Armia Ludowa uderzyłaby na położone na północ od Seulu miasto Uidżongbu, gdzie mogłaby przekroczyć rzekę Han i obejść stolicę od wschodu - to nie jest fragment powieści political-fiction, ale jeden ze scenariuszy ataku Korei Północnej na Południową znaleziony na Wikipedii. Czy ten powyższy opis pasuje to przebiegu dzisiejszych wydarzeń na 38. równoleżniku? Ja też myślę, że nie bardzo.

Ale nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy nikczemny atak na nieświadomych zagrożenia cywilów miał ukryty cel dla północnokoreańskiego reżimu. Jest to wyraźny sygnał z komunistycznej północy - jesteśmy dobrze uzbrojeni i nikt nie przeszkodzi nam w rozwijaniu swojej "potęgi". Sankcje międzynarodowe nakładane na reżim Kim Dzong Ila wywołują co najmniej salwę śmiechu, bo ani na chwilę nie zatrzymały rozwoju ambicji militarnych Koreańskiej Armii Ludowej. Na pewno również czas incydentu nie jest przypadkowy - Phenian chcę pokazać światu, że Kim Dzong Un (syn obecnego przywódcy KRL-D, "namaszczony" na jego następcę) będzie kontynuował konsekwentną, agresywną politykę wobec południowych sąsiadów. Seul ma związane ręce, ponieważ nie może odpowiedzieć na atak Korei Północnej odpowiednio, to znaczy z podobną siłą, ponieważ to południe jest gwarantem bezpieczeństwa w rejonie 38. równoleżnika.

Co przyniesie nowy dzień? Kolejne ataki, coraz ostrzejsze? Możliwe, ponieważ północ sprawdza, jak daleko może się posunąć w podkreśleniu swojej pozycji w regionie. Ilu cywilów musi zginąć, nim świat odpowiednio zareaguje? Nie wiem, ale na pewno będzie już zdecydowanie za późno.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto