MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przytomnie i z umiarem proszę

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Doniesienia prasowe, dyskusje w sejmie, wypowiedzi poprzedników minister Kopacz na temat szczepionki p/grypowej spełniły swoje zadanie: wywołują narastającą histerię.

Wytłuszczony tytuł na temat obaw mojej imienniczki, która boi się szczepionki, narodził się z blogu pana M.Wierzyńskiego, z którego wnioskami absolutnie się nie zgadzam.

Rzecz w tym, że owa pani Jadzia, niańcząca w Ameryce wnuka autora blogu, nie chce się zaszczepić - tam, w tejże Ameryce, ponieważ wysłuchała opinii naszej minister Kopacz na temat szczepionki.

Pod blogiem pana Wierzyńskiego znajdujemy wpis przytomnego internauty, który przytaczam w całości:
05.11.2009 22:52
~clou

"Amerykanie uwielbiają się szczepić. Na alergię, na katar, na malarię, na cholerę itd. Zniszczyli totalnie swoje naturalne środowisko, wytruli wszystkie owady, produkują żywność GM i zupełnie stracili odporność własną. Prawdą jest, iż skutki uboczne szczepionki mogą być niebezpieczne. GBS to śmiertelne zagrożenie, zwłaszcza dla słabszych organizmów (dzieci czy osoby starsze). Tam nikt nie prowadzi statystyki dot. zgonów po szczepieniach. Decyzja naszej min. jest bardzo wyważona i odpowiedzialna."

Jako imienniczka wywołanej do tablicy pani Jadzi musze przyznać, że absolutnie podzielam jej obawy, z takich samych, zacytowanych powodów. I nie tylko.

Doniesienia prasowe, dyskusje w sejmie, wypowiedzi poprzedników min. Kopacz na temat szczepionki p/grypowej spełniły swoje zadanie: wywołują narastającą histerię, która zaczyna przejawiać się np. zamykaniem szkół. Zapewne wśród uczniów niektórzy maja grypę, inni - z objawami przeziębienia lub nabitymi termometrami korzystają z okazji, aby do szkoły nie pójść.
Nie zamyka się urzędów, sklepów, bazarów, kościołów - gdzie nagromadzenie sezonowo kichających jest nieporównanie większe i absolutnie nie podlegające kontroli.

Grypa dopada nas każdego roku, ale dopiero w tym, w wyniku istnienia jej szczególnej odmiany politycy zaczynają stawać na głowie. Bo grypa, z corocznej, jesiennej choroby stała się u nas
- jakżeby inaczej - sprawą polityczną.

Przytomne argumenty min. Kopacz wywołują reakcję odwrotną i za chwilę pewnie usłyszymy
jakiegoś nadgorliwca, który przypisze rządowi perfidny zamiar wytępienia starców zasilających kasę Radia Maryja, młodych - ganiających bez umiaru po grzesznych dyskotekach oraz osłabionej, a więc podatnej na grypę opozycji.

Propagowanie maseczek, które niczego nie załatwiają, pozwala na robienie interesów przez cwaniaków tak samo, jak odpłatne "szkolenia", na których wręcza się uczestnikom wydrukowane na jednaj kartce powszechnie znane zalecenia higieniczne.

Powoływanie się na opinie WHO i zalecenia KE w sprawie szczepionek, których dla nas jeszcze nie zakupiono jest, na moje oko argumentem chybionym: nikt mnie nie przekona, że na poziomie tych instytucji nie działa lobbing firm farmaceutycznych.

Na tle tego całego szumu, przytomny głos min. Kopacz mającej wątpliwości na temat nieznanych działań ubocznych szczepionek jest, jak zwykle u nas, głosem wołającego na puszczy. Mnie osobiście jej argumenty przemawiają absolutnie do przekonania i chwała tej pani Jadzi w Ameryce, która opiera się tamtejszej histerii. Widać taka nasza - Jadwig - przywara: oglądać sprawę z każdej strony i nie podlegać owczemu pędowi.

Czy ja się zaszczepię? Jeszcze nie wiem. Ale wiem, że w ubiegłym roku też była grypa; zaszczepiłam się; odczyn po szczepionce był na tyle nietypowy, że dostałam antybiotyk. Należę do osobników reagujących na leki nowej generacji wszelkimi objawami ubocznymi, jakie wypisane są na ulotkach. Unikam więc nowoczesnych leków jak mogę i nad szczepieniem pomyslę dopiero wtedy, kiedy nasze służby potwierdzą bezpieczeństwo szczepionki. Nie mam zamiaru praktykować na własnej skórze wynalazków "amerykańskich uczonych" i leczyć się z ubocznych, nieznanych skutków wątpliwej szczepionki.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto