Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozważania o Libii

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
W oparciu o jakie dane, tak szybko nabrano pewności o słuszności opowiedzenia się po stronie rebeliantów? Czy jest pewność, że przeciwnicy Kaddafiego wzniecili rewolucję w słusznej sprawie?

Jak Libia ma się do Polski?

Tak na dobrą sprawę, gdyby zapytać: co Polacy wiedzą o Libii, to podejrzewam, że usłyszelibyśmy, że Libia położona jest na północy Afryki. Może by ktoś dodał do tego, że graniczy z Egiptem, a od północy jej brzegi opłukuje Morze Śródziemne. Ma wspaniałe plaże. No! I co najważniejsze bogactwo – olej skalny, nazywany też czarnym złotem. Co więcej? Aha! Libia, to państwo, jakby coś na wzór naszego PRL-u. Tyle, że „sekretarz” jedynej partii jest długowieczny i jak do tej pory nikt się nie trafił, co by usiłował go podmienić. U nas się zmieniali – a jakże, co i rusz następowało „odświeżanie”. Coś podobnie, jak dzisiaj, ze stronami internetowymi. Żeby na stronie internetowej pokazały się nowe treści musimy ją odświeżyć. U nas te odświeżanie skończyło się bezkrwawym przewrotem ustrojowym. Ale! To co u nas zapanowało po przewrocie, Libijczycy – kto wie – mogli obserwować. Mało tego. Mogli o tym słyszeć od naocznych świadków – Polaków, którzy do Libii wyjechali za chlebem. Ci, co wygrzewają się na libijskich plażach, raczej im pełnego obrazu Polski, nie przekażą. Natomiast Ci pracujący powiedzą Libijczykom, że to nowe, to takie słodkie nie jest. No i być może Libijczycy ze swoim „sekretarzem” na czele nie są skłonni hurmem polecieć za libijskim odpowiednikiem naszego Wałęsy. Dlatego to – być może – w Libii wzięli się „za łby”. (używam zwrotu „być może”, bo to pewności nie ma w takich przypadkach) Polała się krew. U nas, kto wie, gdyby nie – jak uznał obecnie Trybunał Konstytucyjny – bezprawnie wprowadzony stan wojenny, co by mogło się wydarzyć?. Młodzi nie znają nastrojów wszystkich obywateli Polski w ówczesnych czasach. Może mi nie uwierzycie, że byli i to wielu – zwolennicy tamtego ustroju, którzy czekali tylko na sygnał do chwycenia za broń. Polacy wcale, tak jednomyślni nie byli, jak się dzisiaj wydaje. Pułkownik Kaddafii też – bądź co bądź – nie gen. W. Jaruzelski. Wszak Kaddafi to „Południowa krew”.

Słuszność ONZ-owskiej interwencji w Libii?

W oparciu o jakie dane, tak szybko nabrano pewności o słuszności opowiedzenia się po stronie rebeliantów? Czy jest pewność, że przeciwnicy Kaddafiego wzniecili rewolucję w słusznej sprawie? Może im przyświeca jakiś inny cel. A wystąpienie przeciwko dyktaturze Kaddafiego, jest tylko przykrywką, ich ukrytych celów? Czy ktoś przeprowadził rozeznanie, po której stronie jest większość Libijczyków?

Chyba, że Radzie Bezpieczeństwa, też przyświeca jakiś inny cel, który chcą osiągnąć państwa zachodnie, pod płaszczykiem zaprowadzania demokracji w Libii. Nagłe niemal podjęcie decyzji o interwencji, bez głębszej analizy sytuacji i przemyślenia – skłania do takiego posądzenia. Moje posądzenie nie jest powzięte – ot tak sobie, bez rozważenia różnych, za i przeciw. Długo zastanawiałem się nad ewentualnym – innym – przyczynkiem niż wyzwolenie Libijczyków spod dyktatury Kaddafiego.

W końcu wykrystalizował się w mojej głowie pogląd, który w pewnym sensie usprawiedliwiałby moje podejrzenia Rady Bezpieczeństwa o kierowanie się przy podejmowaniu decyzji innymi względami, których nie nazwałbym altruistycznymi.

Tak to sobie wykoncypowałem. W krajach zachodnich kryzys wydaje groźne „pomruki”. Apetyty klas społecznych będące obecnie w posiadaniu dóbr materialnych – nie maleją. A przecież w tych państwach są jeszcze inni obywatele, poza „materialnymi herosami”, którzy też mają swoje potrzeby – chociażby te podstawowe – nie zawsze zauważane i zaspokajane, przez władze tych państw. Kiedyś, dawnymi czasy, te „dołki potrzebowe” były wyrównywane środkami płynącymi z zamorskich kolonii. Teraz skolonizowane państwa się usamodzielniły. Zresztą! Demokratycznym państwom, które chcą uchodzić za wzór wolności obywatelskich, nie wypada, tak bezpośrednio dobierać się do bogactw innych państw, znajdujących się na niższych stopniach cywilizacyjnej drabiny. Długo nie mogły znaleźć odpowiedzi na pytanie: Co by z tym „fantem” zrobić, aby uniknąć u siebie klasowych protestów? Skąd wziąć środki na „socjal” dla biednych, żeby im zatkać gęby czymś, co by powstrzymało ich, coraz głośniejsze krzyki. Powiadają, że myślenie ma kolosalną przyszłość. Więc i tym razem przyniosło koncepcję wykorzystania czyichś rąk do wyjęcia kasztanów z ognia. Tymi rękami mogą być ręce – podobnie jak Kaddafiego – syna Beduina, Jak ten nowy wybawca ludu libańskiego dostanie od nas wsparcie w dojściu do władzy, to automatycznie będzie się czuł zobowiązany i ułatwi nam dostęp do eksploatacji – jakże bogatych – zasobów libijskiej ropy, tego czarnego złota. W ten oto „prosty” sposób podreperujemy swoje nadwątlone budżety. Rzeczywiście Proste! A ludzie, którzy oddali swe życie w imię – bo w nią wierzyli – dobrej sprawy? Czy ktoś z „moderatorów” bierze je pod uwagę przy opracowywaniu koncepcji wprowadzenia demokracji wśród Beduinów?

Źródło moich wątpliwości

Wątpliwości u mnie zostały wywołane brakiem odpowiedzi na takie oto pytania (o niektórych wspomniałem na początku) nasuwające się człowiekowi, gdy dochodzi do – nie tylko zbrojnej interwencji. Skąd pewność , że słuszność jest po naszej stronie, gdy nie wszyscy są tego samego zdania? W rozważanym przypadku, skąd wiadomo, że rebelianci będą bardziej demokratyczni od obecnej władzy w Libii? Czy jest pewność, że większość Libijczyków opowiada się po stronie rebeliantów? Czy ktoś – np. jak u nas Gazeta Wyborcza – przeprowadzał tam sondaż? Nie mogłem sobie tego wszystkiego wytłumaczyć. Czytelnik wszakże może się uśmiechnąć i pomyśleć o mnie – jaki z ciebie polityk, żebyś w swojej małej główce był w stanie wytłumaczyć podjęcie wielkich kroków przez wielkich tego świata. Odpowiadam – nie jestem politykiem. Ale jestem człowiekiem. A to, jak mówią niektórzy, wystarczy, żeby trzeźwo myśleć. Gdyby się komuś zechciało, też ma pełne prawo do zabrania głosu na ten ważny temat.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto