Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skarby Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu - herb Bytomia

Redakcja
Kustosz działu historii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu Tadeusz Hadaś w prezentacji dziejów bytomskiego herbu.
Kustosz działu historii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu Tadeusz Hadaś w prezentacji dziejów bytomskiego herbu. Piotr A.Jeleń
Kolejne spotkanie w bytomskim muzeum poświęcone było historii miejskiego herbu. W bardzo ciekawe, aczkolwiek wymagające dużego skupienia zagadnienie, wprowadził słuchaczy Tadeusz Hadaś w wykładzie "Herb Bytomia - czy na pewno autentyczny."

Herb Bytomia został oficjalnym symbolem miasta dopiero w 1886 r. Wywodzi się z wizerunku czternastowiecznej pieczęci ławniczej (sądowej). Wcześniej, używany od XIII/XIV wieku herb Bytomia przedstawiał orła z rozpostartymi skrzydłami i znany jest z pieczęci radzieckiej (czyli Rady Miejskiej). Sprawcą bytomskiej afery herbowej lat 80. XIX wieku był radny miejski Mach.

Jednak nim zgłębimy tajniki bytomskiego herbu, musimy zaznajomić się z terminologią heraldyki.
Tak więc, idąc tropem naszego wykładowcy Tadeusza Hadasia, dowiadujemy się, że herb wywodzący się od niemieckiego Erbe, to znak rozpoznawczo-bojowy, wywodzący się z symboliki heroicznej lub znaków własnościowych, od XII stulecia ustalany według reguł heraldycznych, pełniący funkcję wyróżnika osoby stanu rycerskiego, później szlacheckiego, jak również rodziny, rodu, organizacji kościelnej, mieszczańskiej bądź cechu rzemieślniczego, miasta lub państwa. Składowymi herbu są tarcza i godło.

Co to jest pieczęć?

Jest to znak własnościowy i rozpoznawczy osoby prawnej lub fizycznej, wyciskany za pomocą stempla (tłoku, typariusza). Stanowi świadectwo wiarygodności - nadając moc prawną pismu lub dokumentowi. Jest również środkiem zabezpieczającym nienaruszalność zamkniętego pisma lub przedmiotu.

Średniowieczna władza miejska

W skład tej władzy wchodzili: wójt dziedziczny, jako przedstawiciel właściciela miasta będący zarazem sędzią, ława złożona z ławników, a wybierana spośród mieszczan, zajmująca się sądzeniem, rada miejska z burmistrzem na czele, będąca przedstawicielem patrycjatu miejskiego.

Historyczny oryginalny, mosiężny typariusz radziecki Bytomia z pierwszej połowy XIX wieku jest najprawdopodobniej ostatnim tłokiem do laku z historycznym herbem miasta, którego używała bytomska rada (stąd przymiotnik radziecki, nie mający nic wspólnego z radą żołnierską czy sowiecką) miejska przed zmianą herbu. Na tłoku wygrawerowany jest herb z orłem, a w otoku legenda, po raz pierwszy w języku niemieckim, gdyż wszystkie dotychczasowe nosiły napis łaciński. W dosłownym tłumaczeniu legenda brzmi: zebranie radnych w Bytomiu. Należy zauważyć, iż w Bytomiu od czasów Piastów bytomskich, poprzez panowanie czeskie, austriackie i niemieckie, dopiero od roku 1945 pojawiły się legendy pieczęci w języku polskim.

I w tym miejscu wracamy do wspomnianego radnego Macha. Wystosował on do członków rady memoriał z tezami podważającymi zasadność używanego symbolu samorządnej rady i burmistrza Bytomia. W konsekwencji toczących się polemik herb Bytomia zmieniono, ale wątpliwości co do jego poprawności pozostały. Otóż w roku 1863 wprowadzono w Bytomiu nowy herb wg Luchsa przedstawiający w pełnej tarczy czarnego orła z rozpostartymi skrzydłami. Celem twórców nowego herbu miało być zerwanie z piastowskim rodowodem miasta Bytomia, chociaż założonego na prawie magdeburskim w 1254 roku.

Więcej w materiale Bytom znany i nieznany

I ten projekt herbu nie spodobał się rajcy miejskiemu, niejakiemu Machowi. To na jego wniosek rada miejska po burzliwych sporach i dysputach postanowiła w 1886 roku wprowadzić nowy herb. Tarcza herbowa znowu była dzielona pionowo, a godło zaczerpnięto ze starej pieczęci ławniczej, przedstawiające górnika urabiającego skałę i pół orła, zaś legendę zaczerpnięto z pieczęci radzieckiej.

Aktualny herb Bytomia to tarcza dzielona z godłem przedstawiającym górnika urabiającego skałę i połową orła. Herb, podobnie jak flaga i pieczęć, został zatwierdzony przez Radę Miasta w 2000 roku.

I rzecz bardzo ważna. Skąd wziął się górnik w bytomskim herbie? Odpowiedź prosta, wszak wydobywało się i wydobywa nadal węgiel. Otóż istotnie chodziło o urobek, ale urobek rud ołowiu i srebra, z którego ziemie bytomskie słynęły, a legendy powiadają, iż w średniowiecznym Bytomiu mieszczanie swe pociechy do snu zasypiali w srebrnych kołyskach.

Podając za Bernardem Szczechem w zbiorze podań i legend "Srebrne miasto": Istniejące w dawnych czasach liczne kopalnie kruszców w Bytomiu i jego najbliższej okolicy przynosiły mieszczanom bytomskim niewyobrażalne dochody. Z biegiem czasu stali się oni tak bogaci, że nie wiedząc co robić ze zgromadzonym srebrem, zaczęli z niego odlewać kołyski dla swoich dzieci. Powiadano, że największa ich ilość znajdowała się w pomieszczeniach piwnicznych bytomskiego ratusza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto