Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Kampania samorządowa za 1,5 tysiąca złotych

Ireneusz Mosiczuk
Ireneusz Mosiczuk
Tyle pieniędzy chce na kampanię przeznaczyć Agnieszka Prusak-Cybulska. Kandydatka na radną z listy SLD nie chce wywieszać billboardów, nie będzie stosować PR. Stawia pierwsze kroki w samorządowej batalii. Mieszka z mężem w Śródmieściu.

Agnieszkę poznałem przypadkowo. Na jednej z kulturalnych imprez rzuciła mi się w oczy szczebiota. Było jej wszędzie pełno. Po bliższym poznaniu okazało się, iż jest to dziewczyna wulkan. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, gdzie ukończyła Wydział Malarstwa w pracowni prof. Aleksandra Dymitrowicza. Prowadzi autorskie programy „Lekcje kultury” oraz „Szpital w kolorze” w Ośrodku Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Dzięki niej ponad 2 tys. niepełnosprawnych dzieci, młodzieży i osób starszych z blisko 70 domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych i domów dziecka, miało możliwość zwiedzania we Wrocławiu Muzeum Narodowego, Panoramy Racławickiej, mogło też uczestniczyć w spektaklach i przedstawieniach w Operze i Teatrze Polskim.

Osadzeni w Zakładzie Karnym nr 1 We Wrocławiu uczą się historii sztuki, technik malarskich i malowania. Ich prace trafiają na różne oddziały szpitalne. Agnieszka jest autorką prawie 30 wystaw indywidualnych i zbiorowych. Jej sztuka jest społecznie zaangażowana.

Spotkanie na pl. św.Macieja.

Miałem dzisiaj okazję uczestniczyć w inauguracji kampanii wyborczej Agnieszki. Zorganizowała ją na placu św.Macieja, gdzie wśród oddanych sobie przyjaciół podzieliła się swoimi planami i programem wyborczym.
Wśród zebranych widziałem europosła Józefa Piniora, który udzielił Agnieszce poparcia oraz tłum niepełnosprawnych i byłych więźniów zakładów karnych. Tłum patrzący z uwielbieniem na swoją orędowniczkę.

W skład komitetu wyborczego wchodzą wolontariusze z tego środowiska. Oni stanowią jego kierownictwo, oni pracują na rzecz wyboru Agnieszki na radną. Oddani i wierni. Spłacający, jeżeli można użyć tego słowa, dług wdzięczności osobie, która im pomogła, która pierwsza wyciągnęła do nich rękę.

Agnieszka w kilku słowach zaprezentowała swoje zapewnienia o dalszej jeszcze bardziej wytrwałej pracy na rzecz tzw. wykluczonych społecznie. Zwróciła uwagę na brak miejsc w obiektach kultury dla niepełnosprawnych, brak zniżek na wszelkie wydarzenia kulturalne dla tych ludzi. Pragnie aby seniorzy, renciści i emeryci, niepełnosprawni i matki z dziećmi mogli korzystać z 80 proc. ulgi na wszelkie wydarzenia kulturalne. Aby mogli korzystać z kulturalnej edukacji. Zobowiązała się jednocześnie do walki o prawa tej części społeczeństwa. O ich godne życie i równe prawa w kraju. We Wrocławiu, jak powiedziała, jest 2 tys. pustostanów, a ludzie nie mają mieszkań. Na placu jest amfiteatr, jest piękna fontanna. Jest i tylko jest. Tutaj się nic nie dzieje - protestowała kandydatka. Obiecała zmienić te puste, a zarazem piękne miejsca w tętniące życiem osiedlowe oazy.

Korzystając z okazji rozpocząłem rozmowę z Pawłem i Konradem, członkami jej sztabu wyborczego. Zaskoczyli mnie pasją z jaką opowiadali o Agnieszce. W ich oczach, słowach i mimice widać było pełne oddanie, zauroczenie idolką.

Paweł i Konrad, członkowie Sztabu

Paweł, wyszedł niedawno z więzienia po odsiedzeniu 5 lat kary za udział w grupie przestępczej. Opowiadał o pierwszym spotkaniu z Agnieszką o ich wzajemnych relacjach, kiedy pokazywała mu drogę powrotu, wspierała psychicznie. Skończyliśmy, a ja zapamiętałem jego piękną sentencję: ”Każda chwila jest dobra aby wszystko zmienić”.

Konrad „Kendish” przyjechał specjalnie wspomóc Agnieszkę z Zielonej Góry. Irokez ze swoimi licznymi kolczykami, u niejednej osoby wzbudziłby określone zainteresowanie. Poznał Agnieszkę w Zielonej Górze, również jak Paweł bez reszty jest jej oddany.

Wyszedłem z tego plenerowego spotkania oszołomiony. Wyszedłem z jeszcze większym uznaniem dla „szczebioty”, która udawadnia, że nie pieniądze a chęć szczera. Zresztą znalazło to wydźwięk w apelu Agnieszki do kontrkandydatów. Pieniądze na billboardy i podobny PR przekażcie na pomoc dla tych ludzi, przekażcie na Domy Pomocy Społecznej, Domy Dziecka. Tak, 1,5 tys. zł przy takim Sztabie Wyborczym to wielokrotny majątek.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław. Kampania samorządowa za 1,5 tysiąca złotych - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto