Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głos, który był, chociaż go nie było!

Redakcja
Ludzi rozpoznajemy także po głosie. Dobrze, jeśli jest charakterystyczny. Najlepiej rozpoznaje nas po głosie nasza rodzina. Głos śp. generała Błasika to zagadka!

Jeżeli nasze stosunki z Rosją wyglądają jak współżycie wściekłego psa ze zdziczałym kotem, trudno było wymagać od raportu MAK-u obiektywizmu, rzetelności i determinacji w ujawnieniu przyczyn smoleńskiej katastrofy. Była jakaś "współpraca", było jakieś "śledztwo", były jakieś wspólne "uzgodnienia". I było podłe oskarżenie generała Błasika, który podobno wtargnął pijany do kabiny pilotów i tak na nich "naciskał", że spowodował katastrofę. Upraszczam.

To, że polski rząd nie zareagował ostro na to odkrycie rosyjskich ekspertów, uważam za fakt kuriozalny. Ale rozumiem, że nie chciano dać satysfakcji politykom PIS-u, ani też drażnić spolegliwego Putina. A może coś jeszcze. Najdziwniejsze w tym jest to, że dzisiaj nie wiadomo, kto personalnie rozpoznał głos generała, przytykając ucho do rosyjskiego głośnika. Rosyjska komisja MAK twierdzi, że głos zidentyfikował ppłk Bartosz Stroiński, który zaprzeczył temu na łamach "Rzeczpospolitej". Wypiera się także, wymieniony w dokumentach MAK, Waldemar Targalski. Czy obaj panowie się przesłyszeli, czy rosyjska komisja kłamie, nadużywając ich żołnierskiego honoru? Dlaczego obaj nie zareagowali zaraz po ogłoszeniu raportu ?

Przede wszystkim nie było niezbędnej w takim wypadku ekspertyzy fonoskopijnej. Rozpoznanie "na ucho", to amatorszczyzna i kardynalny błąd. Obecności gen. Błasika w kokpicie pilotów nie udało się potwierdzić polskim ekspertom z trzech niezależnych agencji. W raporcie Millera jest stwierdzenie, że gen. Błasik wszedł do kabiny, bo komisja "przypisała" nierozpoznany głos właśnie jemu. Trzeba myć uszy, panowie. Takich mamy "ekspertów". Nasuwa się pytanie, dlaczego nie skorzystano z pomocy rodziny generała?

Czy to coś zmienia, jeśli chodzi o przyczynę katastrofy ? Nic nie zmienia. Jeżeli nawet generał nie zmuszał pilotów do lądowania, to nie znaczy automatycznie, że zmusili ich do tego Rosjanie. Nie ma potrzeby wznawiać działalność komisji Millera. Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jest przekonany, kto zawinił i szuka dowodów. Będzie szukał długo, bo one najbardziej obciążają nas samych.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto