NHL: "W pogoni za krążkiem" nr 4

Wydarzeniem minionego tygodnia w lidze NHL było zwolnienie kolejnego trenera. Tym razem posadę stracił Michel Therrien, który prowadził Pittsburgh Penguins. Miniony sezon był bardzo udany dla „Pingwinów”. Młoda ekipa zanotowała znakomitą końcówkę sezonu i pewnie awansowała do fazy play off. Tam zdobyła mistrzostwo Konferencji Wschodniej. Ulegli dopiero w finale Pucharu Stanley’a faworyzowanym Detroit Red Wings.

Jednak bieżące rozgrywki od początku nie układały się najlepiej drużynie Pens. Nie dość, że zdarzało się bardzo dużo porażek, to jeszcze często miały one miejsce z teoretycznie słabszymi rywalami. Efekt jest taki, że aby w tej chwili awansować do play off „Pingwiny” muszą w zasadzie wygrywać każdy mecz, a i to nie gwarantuje im sukcesu.

Nic zatem dziwnego, że włodarze klubu z Pensylwanii stracili wreszcie cierpliwość i rozwiązali umowę z dotychczasowym szkoleniowcem. Jego miejsce na ławce trenerskiej na razie zajął Dan Bylsma. Gwoździem do trumny dla Michela Therriena była porażka 6:2 z Toronto, która zepchnęła Penguins na 10. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Najwyraźniej Generalny Menadżer Pittsburgha Ray Sharo wierzy, iż to ostatnia chwila na wstrząśnięcie zespołem i przebudzenie, które wskutek tego ma nastąpić pozwoli Penguins awansować do rozgrywek posezonowych. Pełen wiary w swój sukces jest Dan Bylsma. Nowy szkoleniowiec „Pingwinów” liczy na to, że pod jego wodzą ekipa Pens wejdzie na zdecydowanie wyższy poziom, zagra z pasją i będzie miała wiele zabawy i satysfakcji z gry.

Jeśli jednak plan Bylsmy się nie powiedzie, to w tegorocznych play off zabraknie graczy takich jak: Sidney Crosby, Jewgienij Małkin, czy Mirosław Szatan. Co ciekawe wiele wskazuje na to, że Crosby i Małkin będą w tym sezonie dwoma najskuteczniejszymi zawodnikami całej ligi.

Trzy Gwiazdy Tygodnia

Tym razem trzech najlepszych graczy tygodnia to: Zach Parise (New Jersey), Matthew Lombardi (Calgary) i Ilja Kowalczuk (Atlanta).

Zach Parise zaliczył w minionym tygodniu 8 punktów, dzięki 4 bramkom i 4 asystom. Dzięki jego znakomitej grze New Jersey wspięli się na szczyt Atlantic Division i drugie miejsce w całej Konferencji Wschodniej za Boston Bruins. Stało się to także możliwe dzięki wygranym z New York Rangers 3:0, New York Islanders 4:2 i z najlepszymi w lidze San Jose 6:5. We wszystkich tych spotkaniach Parise był postacią wyróżniającą się w barwach swojej drużyny.
Jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej ekipy z 34 bramkami i 69 punktami.

Matthew Lombardi zdobył w ostatnich meczach trzy gole i cztery asysty i jego siedem punktów mocno pomogło „Płomieniom” z Calgary zdobyć siedem na osiem możliwych punktów. Dzięki temu Calgary są liderem Northwest Division, z dużą przewagą nad swoimi bezpośrednimi rywalami.

Ilja Kowalczuk nareszcie rozegrał kilka spotkań na swoim poziomie, co od razu zaowocowało docenieniem przez NHL. Rosjanin zdobył pięć goli i jedną asystę w ostatnich występach. To sprawiło, że Atlanta zdobyła kilka cennych punktów, co zapewne poprawiło humory jej kibicom. Na uwagę zasłużył szczególnie występ Kowalczuka przeciwko Anaheim 15 lutego. Ilja zaliczył tam swojego 11. w karierze hat tricka i do tego dołożył jedną asystę. W całym sezonie ma na swoim koncie 27 goli i 31 asyst. Jest oczywiście najskuteczniejszym zawodnikiem „Drozdów” z Atlanty.

Mathieu Schneider znowu zmienił barwy

Znacznie wzmocnili swoje szeregi w minionym tygodniu Montreal Canadiens. Ich Generalny Menadżer Bob Gainey oświadczył, że Habs pozyskali obrońcę Mathieu Schneidera z Atlanta Thrashers. W zamian Atlanta otrzymała od Montrealu wybory w drafcie w 2009 i 2010 roku.

Warto przypomnieć, że Schneider był draftowany przez Montreal w 1987 roku z odległym 44 numerem dopiero w trzeciej rundzie. Jednak okazało się, że było to wybór jak najbardziej słuszny. W 1993 roku Schneider w barwach Canadiens zdobył Puchar Stanley’a. W swojej karierze reprezentował także barwy: NY Islanders, Toronto, Los Angeles, NY Rangers, Detroit, Anaheim, Atlanty.

Bob Gainey liczy na to, że Schneider będzie dużym wzmocnieniem dla linii defensywnych Canadiens. Zwłaszcza dlatego, że nie tylko jest dobrym graczem w destrukcji, ale bardzo dobrze czuje się także w ofensywie.

Kolejne mecze w Europie

Już niemal tradycją stało się, że nowy sezon NHL rozpoczyna się w Europie. Nie inaczej będzie w przyszłym sezonie. Rozgrywki 2009 – 2010 rozpoczną się dwumeczami pomiędzy Detroit a St. Louis i Chicago a Florida Panthers.

Red Wings zmierzą się z Blues w Sztokholmie. Będzie to nie lada gratka dla szwedzkich fanów hokeja, bowiem w barwach Detroit obecnie gra, aż siedmiu Szwedów. W tym takie asy jak: Henrik Zetterberg, Nicklas Lidstrom, Johan Franzen.
Także Blues mają jednego Szweda. Jest nim Patrik Berglund.

Na swój występ w pojedynku Chicago z Panthers liczy gracz tych drugich Ville Peltonen. Będzie to dla niego szansa, aby w barwach „Panter” zaprezentować się przed rodzimą publicznością w Helsinkach.

Organizując takie spotkania władze NHL liczą bardzo nie tylko na popularyzację swojej dyscypliny sportu, ale także na jeszcze większy wzrost popularności całej ligi, w której występuje wielu graczy ze Starego Kontynentu.

Znamy już rozkład gier olimpijskich

Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Vancouver w 2010 roku ogłosili kalendarz rozgrywek hokejowych. Na początek 16 lutego wystąpią Amerykanie, którzy zmierzą się ze Szwajcarami. Tego samego dnia odbędą się jeszcze dwa inne spotkania: Kanada – Norwegia i Rosja Łotwa. Obrońcy złotego medalu Szwedzi 17 lutego rozpoczną turniej pojedynkiem z Niemcami. Również tego dnia odbędzie się bardzo ciekawe spotkanie, w którym skonfrontują się Czechy i Słowacja.

Turniej hokeja na olimpiadzie potrwa nieprzerwanie od 16 lutego do 28. Liga NHL na ten czas zawiesza rozgrywki. W związku z tym nie odbędzie się Mecz Gwiazd.