W drodze do zbawienia

Ostatniej niedzieli w większości kościołów, z racji św. Krzysztofa odbywało się poświęcenie pojazdów. Podobnie, jak w latach poprzednich, proboszcz oprócz drogowego błogosławieństwa, wręczał każdemu z kierowców breloczek i karteczkę okolicznościową. Oba "artykuły" opatrzone postacią św. Krzysztofa. O ile drobiazg przydatny do kluczyków nie wzbudził we mnie zdziwienia, o tyle pojawiło się ono w przypadku wspomnianej karteczki. Przyznaję, sięgnąłem po nią dopiero dziś.

Format karteczki niewielki - 10x15 cm. Z jednej strony św. Krzysztof i modlitwa. Z drugiej, na pierwszy rzut oka kilka znaków drogowych z opisem. Nie znajdziemy w nich jednak drogowych wskazówek, ale kościelne, wręcz boskie argumenty ku zbawieniu. Wśród znaków informacyjnych na plan pierwszy wysuwa się znak D-34, powszechnie znany jako "punkt informacji turystycznej". W opisie znajdziemy: "W Piśmie Świętym, a zwłaszcza w Ewangelii możesz zasięgnąć rady: co robić dalej. A może jakiś kapłan czy kto inny Tobie coś poradzi?". Poniżej znak D-28, czyli "restauracja". Skojarzenie z religijnym posiłkiem może być tylko jedno: "W drodze korzystaj z krzepiącego pokarmu stołu Słowa Bożego i Komunii świętej we Mszy św. Często, a nawet codziennie". Należy przyznać, niecodzienna forma religijnej nauki.

Moją uwagę zwróciły jednak przede wszystkim dwa znaki. Być może mam zbyt wysublimowane myśli, ale czy tylko ja dostrzegam w nich polityczne skojarzenia? Każdemu kierowcy znany jest znak B-21 "zakaz skrętu w lewo". Kto choć raz nie zaciskał zębów z konieczności kilkuminutowego objazdu owego zakazu? Drobny druk na poświęconej karteczce mówi: "Unikaj w Twoim życiu wszelkiej "lewizny" i skręcania na "lewo"! Wielu źle skończyło (...)". Drugi ze znaków z delikatnym podtekstem politycznym, to znak ostrzegawczy D-29 "sygnały świetlne". Tuż obok znaku, wyjaśnienie: "Unikaj koloru czerwonego. Już wielu przez niego dużo wycierpiało. Raczej poczekaj na kolor zielony". Dwuznaczne?