Wenecja. Pierwsza w historii kobieta-gondolier

Giorgia Boscolo spędziła setki godzin na kanale w Wenecji, ucząc się, jak się poruszać po skomplikowanych drogach wodnych, poznając historię miasta, sztuki i marynarki.

Jak podaje włoska agencja prasowa ANSA, wysiłek się opłacił i już wkrótce młoda Włoszka stanie się pełnoprawnym gondolierem.

Jest to zawód o wiekowych tradycjach, którego tajniki były przekazywane z ojca na syna, co sprawiało, że grupa weneckich gondolierów była całkowicie zdominowana przez mężczyzn. Teraz to się delikatnie zmieni.

Przypomina to trochę pracę taksówkarza oczekującego na swoich klientów. Podobnie jak on, gondolier rozlicza się z nimi według z góry ustalonej taryfy. Zgodnie z obowiązującym cennikiem 40-minutowy rejs po weneckich kanałach kosztuje 80 euro. W gondoli może przebywać jednocześnie 6 osób.

Przeciętne zarobki weneckiego gondoliera wahają się w granicach 35-60 tys. euro rocznie. Najwięcej pieniędzy wpada do kieszeni w okresie letnim, kiedy do Wenecji przybywają rzesze turystów. Zimą zarobki ulegają znacznemu zmniejszeniu.

Boscolo swoją miłość do pływania gondolą po kanałach odziedziczyła po ojcu, który także pracuje w tym zawodzie.

Dostanie się na kurs gondoliera jest bardzo trudne. Nie ma w Wenecji żadnych szkół, do których można by się zapisać, czy z góry określonych terminów przeznaczonych na egzaminy. Takie szkolenia organizowane są nieregularnie, raz na jakiś czas. Trzeba mieć dużo szczęścia, aby się na nie dostać. Od momentu rozpoczęcia szkolenia potrzeba 1,5-2 lat, aby zostać pełnoprawnym gondolierem.

Warunkiem podjęcia pracy w tym zawodzie jest komunikatywna znajomość dwóch języków obcych. Najczęściej jest to angielski i francuski.

Wraz z Giorgią na kurs zapisały się jeszcze dwie inne panie, ale nie zdały egzaminu.

Jak podaje CNN, mężczyźni uważają, że kobiety są zbyt słabe i nie dają sobie rady z kontrolowaniem wielkiej łodzi. Broscolo ripostuje, że "rodzenie dzieci wymaga posiadania znacznie większych pokładów siły".