Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wodna włóczęga. Dzień czwarty (Czarnków - Drawsko)

Redakcja
Jaz na śluzie Pianówka
Jaz na śluzie Pianówka
Są dwa typy jachtów. Te nowoczesne, eleganckie, tzw. wypasione oraz stare jachty, które pamiętają niejedno i mają duszę. Na wodzie jest miejsce dla wszystkich. Ja wolę te z duszą, ale każdy ma wybór - i dobrze.

Czarnków – Drawsko

Czarnków opuszczamy nie bez żalu, ale z nadzieją, że czekają na nas inne równie ładne miasteczka. Na pierwszej śluzie - Pianówce - dogania nas jacht z Chorzowa, piękna i nowoczesna łódka ze znanej stoczni na mazurach. Jak się potem okazało, to jej dziewiczy rejs. Przez kilka kolejnych dni będziemy płynąć razem. My mamy wprawdzie skromną starą
holenderkę, ale za to nasz statek ma duszę, czego tym nowoczesnym wypasionym jachtom brakuje.

Załoga jachtu ”BAAJ’’, bo taką nazwę nosi ta nowoczesna jednostka, okazała się bardzo sympatyczna i życzliwa. Dzisiejszy dzień jest ostatnim dniem z dużą liczbą śluz, bo poza wspomnianą Pianówką mamy jeszcze do przejścia : Mikołajewo, Rosko, Wrzeszczynę,
Wieleń i Drawski Młyn. Mimo że nie jest za głęboko, płynie się spokojnie, no i na śluzach jest z kim pogadać. Noteć płynie bardzo leniwie, ale za to mamy dużo czasu na kontemplowanie przyrody.

Drawsko

Po kilku godzinach rejsu lądujemy w marinie Drawsko. To ta, która do użytku ma być oddana 11 lipca, wraz z mariną czarnkowską. Niestety na przystani trwają intensywne prace. Myślę, że zdążą, ale w porównaniu z Czarnkowem mają duże opóźnienie. Cumujemy przy nieukończonym pomoście – dajemy radę. Drawsko to gmina żyjąca głównie z rolnictwa i turystyki. Głównym jej atutem to oczywiście Puszcza Notecka i rzeka Noteć. Gmina, chcąc przyciągnąć jak najwięcej turystów, organizuje różne imprezy, m.in. coroczny festyn „Grzyby, las wokół nas” czy też cykl imprez „Lato w Puszczy Noteckiej”. Nowa przystań jachtowa też pewnie w niemałym stopniu przyczyni się do wzmożenia ruchu turystycznego. Ci, którzy cenią spokój i ciszę, mogą je tu znaleźć. Nam też udzielił się nastrój tej idylli i spacer po wsi zupełnie nas rozleniwił. Po zrobieniu paru zdjęć wracamy na łódź na kolację i spanko.

Czytaj też:

Wodna włóczęga. Pierwsza część opowieści z rejsu
Wodna włóczęga. Drugi dzień rejsu (Nakło - Ujście)
Wodna włóczęga. Dzień trzeci (Ujście - Czarnków)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto