Ona na święta szykuje gołąbki z 5 kilogramów mięsa, 15 papryk czerwonych i 10 główek kapusty. Jak dla pułku wojska. Ale nie dziwmy się, bo w Orzegowie Kwieków "ci dostatek". Mieszka tu najliczniejsza grupa rudzkich Romów, a do Izoldy wszyscy lgną jak do matki.
Nie jedliśmy jeszcze sarmali, ale wierzymy, że są przepyszne, o czym zapewniał nas Arkadiusz Gola, znakomity śląski fotografik, który uchodzi za „nadwornego” nieomal fotografa Romów.
Na wigilię w domu Izoldy jada się też smażone karpie i zasmażaną kapustę. Ponadto pieczone kurczaki i inne różne mięsiwa. Sarmale jednak królują na stole.
Izolda kupuje na nie 5 kilogramów łopatki wieprzowej i chudego, surowego wieprzowego boczku. W sumie. Mięso kroi na kawałki, jak do gulaszu. Do tego dodaje miękisz 15 czerwonych - nie ceglastych, tylko czerwonych, podkreśla - pokrojonych papryk oraz 3 szklanki surowego (!) ryżu. Wszystko soli i posypuje czarnym, świeżo mielonym pieprzem i miesza.
W międzyczasie gotuje bulion mięsny z kury albo porcji rosołowych, bez warzyw, z dodatkiem jedynie liścia bobkowego i ziela angielskiego. Niewielką ilością gorącego rosołu zalewa mieszaninę mięsa, papryk i ryżu. Niekiedy w połowie szklanki wywaru rozpuszcza mały słoiczek koncentratu pomidorowego i dodaje do masy.
Obgotowawszy kapuściane głowy, ściąga z nich, pojedynczo, liście. Kiedy ryż w mięsie wchłonie bulion, napełnia farszem liście i zwija je, jak każde gołąbki.
Gołąbki układa w wielkim, szerokim garze, warstwami. Każdą warstwę przekłada dobrą, niezbyt kwaśną kiszoną kapustą. Kapusta stanowi też ostatnią, wierzchnią warstwę. Teraz zalewa wszystko resztą bulionu mięsnego i dusi pod przykryciem na wolnym ogniu.
Domyślamy się jedynie, jak to pchnie, i jak nęci, kiedy parujące od gorąca sarmala pojawiają się na świątecznym stole.
Niebawem sami spróbujemy je zrobić, ale na pewno nie z tak ogromnej ilości mięsa.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?