Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woda mineralna bez minerałów

Marta Szloser
Marta Szloser
W sklepach pojawiają się coraz to nowsze marki wód mineralnych. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że niektóre z nich mają tyle minerałów, co zwykła „kranówka”...

Upały dały się nam we znaki. Lekarze apelują, by nie przebywać zbyt długo na otwartym słońcu, nie wychodzić z domu w godzinach największych upałów, chronić głowę i często uzupełniać płyny. Ze sklepowych lodówek w zawrotnym tempie znikają kolejne zgrzewki wód mineralnych, przynajmniej teoretycznie zdrowych i bogatych w cenne dla organizmu składniki.

Przy wyborze wody mineralnej powinniśmy zwrócić uwagę na tę część etykiety, na której są, a przynajmniej powinny być umieszczone, informacje dotyczące zawartych w wodzie minerałów oraz ich ilości. Jeśli na etykiecie brak takich danych, a w zamian producent serwuje napis typu: „najlepsza woda mineralna”, „z czystego, górskiego źródła”, „ułatwia trawienie i pobudza apetyt”, „naturalna, zharmonizowana”, lepiej poszukać innego produktu. Nierzadko tyle samo minerałów ma „kranówka” czy deszczówka, a krzyczące z etykiety hasła są chwytem reklamowym. Producenci nabijają klientów w butelkę!

Przeciętny Polak zaspokaja zapotrzebowanie organizmu na magnez i wapń jedynie w dwóch trzecich. Co zrobić, by uzupełnić ten niedobór?

- Powinniśmy pić wody mineralne, które w jednym litrze zawierają przynajmniej 50-100 mg magnezu oraz więcej niż 150 mg wapnia (przy czym zawartość wapnia powinna być dwa razy większa niż magnezu) - radzi Tadeusz Wojtaszek, ekspert ds. wód mineralnych Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego im. prof Juliana Aleksandrowicza. Pan Tadeusz zajmuje się wodami mineralnymi od przeszło 25 lat i prowadzi stronę www.wodadlazdrowia.pl.

- Powinniśmy też zwrócić uwagę na odpowiednią ilość wodorowęglanów, która zależy od stanu naszego układu trawiennego. Jeżeli mamy skłonności do nadkwasoty, musimy szukać wód z dużą zawartością wodorowęglanów, powyżej 600 mg/l, nawet do 2000 mg/l . Należy także unikać bezpośredniego picia wód zwykłych, tzw. źródlanych, bo one nie tylko nie dostarczają organizmowi cennych składników mineralnych, ale i rozrzedzają zawarte w organizmie elektrolity i przez to osłabiają go

Które wody są najlepsze?

- Najlepsze są te wody, które mają najwięcej najbardziej potrzebnych nam składników mineralnych, których brakuje w codziennej diecie Polaków, czyli przede wszystkim wspomnianego magnezu i wapnia. Najwięcej mają ich: Piwniczanka, Muszynianka, Galicjanka, Zdroje Piwniczna, Kryniczanka. Gdy wraz z potem tracimy dużo soli, powinniśmy pić również wody zawierające większe ilości sodu i chlorków: Krystynka, Buskowianka, Anka.

Ostatnio popularne stały się gazowane i niegazowane wody smakowe - truskawkowe, cytrynowe, brzoskwiniowe itd. Co pan o nich sądzi?
- To zazwyczaj zwykłe wody aromatyzowane, bez żadnych wartości odżywczych. Prawdziwych wód mineralnych nie aromatyzuje się, bo nie pozwalają na to przepisy. Prawdziwa woda mineralna nie powinna mieć żadnego smaku. Jeśli jest inaczej, oznacza to, że któregoś ze składników jest za dużo.

Nieprawdą okazało się twierdzenie, iż woda niegazowana jest zdrowsza od gazowanej – woda gazowana zawiera bowiem dwutlenek węgla, który zabija bakterie. W czasie zakupów warto uważnie czytać etykiety wód mineralnych i porównywać ich skład, a nie tylko ceny. Prawdziwa woda mineralna jest źródłem zdrowia i dobrego samopoczucia - ochłodzi nas w czasie upałów oraz uzupełni braki cennych składników potrzebnych organizmowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto